A A+ A++

Róg Chmielnej i Zgody. Nasz redakcyjny kolega obserwuje zaintrygowany, jak z zatrzymującej się taksówki wysiada kobieta z trzema psami: dwoma dużymi i jednym małym. Taksówkarz otwiera drzwi wszystkim wysiadającym.

– Pożegnajcie się teraz z panem – mówi do psów kobieta.

Mniejszy lekceważąco odwraca się ogonem, ale dwa większe siadają i wykonują przed kierowcą dziękczynny wymach przednimi łapami.

To nie była zwykła taksówka, ale Kudłate Taxi. Stoi za nią pan Hubert, wolontariusz fundacji Animal Rescue Poland. – Wiem, że w Warszawie jest duży problem z wożeniem psów taksówką. Kierowcy nie chcą ich brać, np. ze względu na sierść na tapicerce. To dlatego założyłem Kudłate Taxi – opowiada. – Mój samochód jest przystosowany do przewozu zwierząt. Pies może jechać w transporterze lub na kanapie obok właściciela, przypięty specjalnymi pasami. Może też odbyć samodzielną podróż ze mną, jeśli właściciel jest w kwarantannie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBliski współpracownik ks. Carrona pokieruje tymczasowo ruchem Komunia i Wyzwolenie
Następny artykułPo fatalnym starcie sezonu są dobre wieści dla polskich skoczków. Znamy szczegóły