To, co działo się w pierwszej połowie sobotniego pojedynku, obie drużyny z pewnością zapamiętają na długo. Od początku meczu gospodarze nie wyglądali na zespół, który mierzy się z rywalem mającym dwa razy więcej punktów zdobytych w tym sezonie. Piłkarze trenera Tomasza Tułacza odważnie zaatakowali i po dziewiętnastu minutach prowadzili już 2:0.
Najpierw w 9. min w zamieszaniu podbramkowym golkiper kielczan Konrad Forenc jeszcze obronił strzał Tomasza Wojcinowicza, ale dobitka Słowaka Erika Cikosa była już bezbłędna. Dziesięć minut później gospodarze podwyższyli prowadzenie. Marcel Pięczek dostał piłkę na środku boiska, przebiegł z nią kilkadziesiąt metrów i w sytuacji sam na sam strzelił obok interweniującego bramkarza Korony.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS