A A+ A++

Powody są co najmniej trzy. Po pierwsze, nie ma żadnej działającej komisji polskiego sejmu w tej sprawie. 29 września 2017 r. powstał Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II Wojny Światowej, któremu przewodniczył poseł Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Mularczyk. Forma “przewodniczył” jest kluczowa, ponieważ w tej kadencji Sejmu, która przypomną trwa już dwa lata, ten zespół już nie został powołany. Ostatni raz zebrał się 14 maja 2019 r. – tematem posiedzenia było “podsumowanie i zakończenie prac na raportem o stratach wojennych”. To było prawie tysiąc dni temu. Teraz premier Morawiecki mówi, że “komisja do zbadania zniszczeń wojennych zakończy prace nad swoim raportem w lutym przyszłego roku”. Jeśli więc uda się dotrzymać tego terminu, w co wątpię, uzupełnianie raportu będzie trwało dłużej niż jego pisanie.

Nowa instytucja państwowa

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPoseł Rychlik do burmistrza Okrasy: „To spotkanie jest wyciągnięciem ręki do burmistrza”
Następny artykułKCI podpisało niewiążące porozumienie ws. sprzedaży 40 proc. Gremi Media