A A+ A++

Co najmniej pół tysiąca lat historii miasta Wąsosz odkrył pod podłogami kościoła z początków XVI wieku archeolog dr Michał Grabowski. Podczas wykopalisk, prowadzonych od kwietnia do lipca 2020 r., znalazł we wnętrzu świątyni Przemienienia Pańskiego dobrze zachowane szczątki około 150 ludzi, od małych dzieci po starców. O tajemnicach gotyckiej budowli, rozmiarami i wiekiem podobnej do Katedry w Łomży, oraz o znaleziskach sprzed pięciu wieków opowiedział uczniom w Szkołach Katolickich.

Inicjatorami prelekcji dla licealistów oraz 8- i 7-klasistów byli dwaj maturzyści i koledzy z jednej ławy: Stanisław Świerżewski i Mateusz Dziczek. Pasja historyczna Stanisława i zmysł techniczny Mateusza połączyły się w projekcie o gotyckim dziedzictwie Mazowsza, zgłoszonym do Fundacji Świętego Mikołaja. Przyjaciele z Katolickiego Liceum w Łomży zaproponowali projekt na temat 3 budowli: Katedry w Łomży, kościołów w Wąsoszu i Szczepankowie. Ilustrowany slajdami wykład dr. Michała Grabowskiego pozwolił przenieść się w czasy wielkiej wojny polsko-krzyżackiej (1409-1411), kiedy Wąsosz był najdalej wysuniętym bastionem Mazowsza. Gotycki kościół budowano w latach 1508-1532, m.in. z inicjatywy proboszcza ks. Andrzeja Noskowskiego, przyszłego biskupa płockiego. Dumę z pięknego dzieła mógł odczuć ów mecenas, choć konsekracja odbyła się dopiero w 1546 r., ponieważ świątynia przeżyła tragiczne chwile z powodu najazdów Krzyżaków i pożarów.

Zakrystia ze skarbczykiem
Dr Michał Grabowski wyjaśnił, że budynek zakrystii z wejściem, przed powstaniem murowanego z cegły kościoła, najprawdopodobniej przylegał do wcześniejszego o co najmniej pół wieku kościoła drewnianego, zniszczonego w pożarze – odkryto pozostałości po palach i dolną część jednej ściany. 

– Regułą w mazowieckim gotyku było wznoszenie murowanych zakrystii z tzw. skarbczykiem do drewnianych świątyń – tłumaczy maturzysta Staś. – Dopiero po wymurowaniu zakrystii murowano prezbiterium, a w końcu nawy świątyni. Wówczas zakrystie pełniły funkcje domu plebana, miejsca przechowywania monstrancji i kosztowności w skarbczyku. Dla bezpieczeństwa i spokoju księdza, do zakrystii można było wejść tylko od strony prezbiterium. Z czasem, gdy powstawały oddzielone od kościoła plebanie, dla wygody plebana przebijano wejście od zewnątrz budowli. 

Zaufany króla Jana Olbrachta i sekretarz Kallimacha
Prace archeologiczne przeprowadzono aż w trzech nawach, gdyż parafia wąsoska podjęła decyzję o likwidacji podłogi  z drewna i położeniu pod nową posadzką instalacji ogrzewania. Dało to możliwość dokopania się aż do calca, warstwy ziemi pierwotnej, mniej więcej, na głębokość półtora metra. W nawie głównej, w pobliżu prezbiterium, odkryto kryptę grobową z dobrze zachowanymi, praktycznie w całości, szkieletami. Jeden zakwalifikowano jako mogący należeć do obrotnego starosty wiskiego Jakuba Glinki herbu Trzaska (1470-1507), wielkiego magnata Mazowsza i szlachcica zaufanego króla Jana Olbrachta. Dwa inne, o 150 bądź 200 lat młodsze, należały do anonimowych małżonków, po których pozostały wzruszające pamiątki, stanowiące bogate wyposażenie w podróż pośmiertną, np.: maleńki paciorek z kości słoniowej w kształcie czaszki, binokle, srebrne klamerki przy butach. Archeolodzy wyjęli z ziemi setki srebrnych, miedzianych i mosiężnych medalików, srebrne obrączki i pierścionki, monety od jagiellońskich z XVI w. po carskie z XIX wieku, a nawet kamienną kulę armatnią, wielkości piłki ręcznej. Odkryte szczątki są dwojakiego rodzaju: część pochodzi z pochówków na cmentarzu, który istniał przed postawieniem świątyni, a część składano we wnętrzu. – Ludzie wybudowali kościół na kościach swoich przodków – obrazuje dr Grabowski proces pochówków, być może, około 200 – 300-letni. 

Badania z kościoła w Wąsosza, jak rzadko kiedy, mają szeroki zakres populacyjny: odkryte szczątki zostały przekazane do analizy antropologicznej, której wyniki poznamy pewnie w 2022 r. – Dowiemy się, jak żyli i jak umierali mieszkańcy północno-wschodniego Mazowsza, co jedli, jak się ubierali, na co chorowali… – wylicza naukowiec, dzięki któremu bliższe będą losy mieszkańców średniowiecza czy renesansu. 

Wznoszony solidarnie przez pokolenia Polaków
– W Wąsoszu sejmiki szlacheckie odbywały się w kościele, pozwalając wybrać przedstawicieli na Sejm Rzeczpospolitej – opowiada Stanisław Świerżewski. – Świątynia była świadkiem kreowania polityki państwowej. Mimo najazdów i pożarów, co najmniej trzy pokolenia wąsoszan budowały ją z wiarą i w poczuciu patriotycznego obowiązku. Kościół w Wąsoszu to piękne dziedzictwo gotyku, ponieważ mimo licznych nieszczęść, niepoddawany zbyt dużym zmianom, oprócz obniżenia nawy głównej podczas przebudowy pod koniec XIX w. W roku 1834 spłonął, a był odbudowywany przez ponad 20 lat, jednak przetrwał do naszych czasów, wznoszony solidarnie przez pokolenia rodaków. 

Według Stanisława Świerżewskiego, udział w wyróżnionym projekcie to realizacja celów Fundacji Św. Mikołaja: odkrywanie młodych talentów, szukanie sposobów społecznej aktywizacji, zgodnej z ideami pozytywizmu, rozwijanie otwartych i demokratycznych postaw polskiego republikanizmu z jego najlepszej epoki. W XVI wieku w Rzeczpospolitej istniała monarchia, ale nie klasyczna jak we Francji czy carskiej Rosji. Za Jagiellonów, jak i po śmierci Zygmunta Augusta w 1572 r., najwyższa władza w Polsce była elekcyjna: obywatele decydowali, kto będzie sterował polityką państwa, czyli nie władał niepodzielnie, będąc odpowiedzialnym tylko przed Bogiem. Król Polski był wykonawcą myśli politycznej Sejmu i Senatu. Taki ustrój wymagał społeczeństwa odpowiedzialnego za ojczyznę, społeczeństwa patriotów. W republikańskiej Polsce bycie lojalnym nie znaczyło bycie posłusznym władcy, jak we Francji czy Hiszpanii, ale bycie posłusznym wobec Rzeczpospolitej. 

Mirosław R. Derewońko

tel. red. 696 145 146

„Mam marzenie: być wykładowcą Uniwersytetu Jagiellońskiego”

Pogrzeb carskich żołnierzy w Łomży

Kolejna mogiła pod krzyżem

Ludzkie szczątki pod przydrożnym krzyżem

Archeolodzy w Lesie Giełczyńskim na terenie pod obwodnicę

Archeolodzy badają nowo odkryty gród koło Łomży

https://www.academia.edu/38675524/Kariera_Jakuba_z_Glinek._Przyczynek_do_bada%C5%84_nad_elit%C4%85_szlacheck%C4%85_czas%C3%B3w_Jana_Olbrachta_i_Aleksandra_Jagiello%C5%84czyka

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHeliosowe ABC, czyli najlepsze filmy i moc nowości!
Następny artykułKsiądz z Częstochowy oszukany metodą “na policjanta”. Stracił 600 tys. zł