A A+ A++

Donald Tusk ostatnich dni nie może zaliczyć do udanych. Najpierw bardzo słabo wypadł w wywiadzie dla Wirtualnej Polski, a teraz okazało się, że stracił prawo jazdy. Komentatorzy na Twitterze nie mieli litości dla przewodniczącego Platformy Obywatelskiej.

CZYTAJ TAKŻE: A gdzie odpowiedzialność? Interia: Donald Tusk stracił prawo jazdy. Pędził ponad 100 km/h w terenie zabudowanym!

Interia podała, że „przewodniczący PO jechał przez teren zabudowany z prędkością 107 km/h. Polityk otrzymał mandat w wysokości 500 zł”.

Do sprawy odniosło się wielu komentatorów na Twitterze.

Silni Razem właśnie stracili argument, że Kaczyński nie ma prawa jazdy. Smuteczek

Utrata prawa jazdy. Fatalny wywiad dla WP. Tusk w obliczu największego kryzysu polskiego bezpieczeństwa od 89 naprawdę daje z siebie wszystko. Mąż stanu, jakiego potrzebujemy w tej sytuacji.

Brak immunitetu kosztuje!

Stop piratom drogowym! #Tusk

Jak nie idzie, to idzie…

I tak temat #BRD wchodzi na jakiś czas do głównej dyskusji politycznej.

Lider PO okazał się zwykłym bandytą drogowym @donaldtusk jechał … 107 km/h w zabudowanym. Szczęście, że nikt nie zginął…To kompromitacja, która w normalnym kraju oznaczałaby nie tylko utratę prawa jazdy ale też koniec kariery politycznej.

Jechał podobnież do teściowej…

Chyba już nie będzie więcej mówił o Jarosławie Kaczyńskim: „facet, który nie ma prawa jazdy”

Uciekał przed kolejnym wywiadem w Wirtualnej Polsce?

Tyle gadania o bezpieczeństwie na drogach, o tragicznym stylu jazdy polskich kierowców, o kolejnych ofiarach piratów drogowych, co lubią wyprzedzić na trzeciego, a tu wychodzi pan Tusk i pokazuje, że tak podstawowe ograniczenie jak limit w zabudowanym jest dla plebsu. Wstyd.

107 km/h w terenie zabudowanym! Widział @_zboral i ekipa @MiastoJestNasze? Z pewnością dewiza #ChodzioŻycie przewodniczącemu Tuskowi nie jest znana

Sprawa mławska jest nie do obrony. To, że większości kierowców zdarza się łamać przepisy, to żadne usprawiedliwienie.

Prędkość zabija. Niezależnie od tego, kto ją przekracza.

Jeśli ktoś na obronę Donalda Tuska używa argumentu „kto nie jechał nigdy 107 km/h w terenie zabudowanym, niech pierwszy rzuci kamień”, wcale nie chce bronić szefa PO, ale utwardzić sobie drogę dojazdową do domu.

107 km/h w terenie zabudowanym to ZABÓJCZA prędkość! W razie potrącenia pieszy w zasadzie nie miałby szans na przeżycie. Jeśli to prawda, nie ma dla DT żadnego usprawiedliwienia. A utrata prawa jazdy to nic w porównaniu do utraty wszelkiego zaufania publicznego.

107 km/h w terenie zabudowanym. 500 zł mandatu dla Donalda Tuska. To nic przy jego dochodach. Widać jak potrzebne były zmiany w prawie o ruchu drogowym. Trzeba walczyć z piratami.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUdany festyn charytatywny dla chorej Marcelinki. Zebrano ponad 38 tysięcy złotych!
Następny artykułWatykan rekrutuje młodzież do projektu związanego z mediami społecznościowymi