A A+ A++

W Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej gościł w czwartkowy wieczór (18.11.) Zbigniew Rokita. Książka Rokity „Kajś” otrzymała w tym roku podwójną nagrodę literacką Nike (nagroda jury oraz publiczności). Jest uważana za jedną z najważniejszych książek napisanych na Śląsku w ostatnim dwudziestoleciu. „Kajś” zostało docenione nie tylko przez Ślązaków. Czytelnicy innych regionów Polski uznali, że osobiste poszukiwania tożsamości przez Zbigniewa Rokity mają wymiar uniwersalny.

Rozmowę ze Zbigniewem Rokitą w rybnickiej bibliotece poprowadził historyk, eseista i poeta – Jacek Kurek.

Zobacz także

Zbigniew Rokita wyznał, że w trakcie prac nad książką nie miał problemów z namówieniem swoich rozmówców do szczerych i wylewnych opowieści.

Dostrzegam, że na Śląsku istnieje duża potrzeba wygadania się – zauważył.

Autor podkreślił, że swoje rozmowy o Śląsku prowadził w specyficznym czasie, gdy nastroje wśród Ślązaków nie były najlepsze.

Po romantycznym czasie śląskiej wiosny (lata 2010-2015 – przyp red.) w ostatnich latach nastąpiła śląska, pozytywistyczna jesień – stwierdził.

Rokita pytany był o obecny wizerunek Śląska na zewnątrz.

Wbrew wielu opiniom Śląska staje się „cool”. Asertywność Śląska i zdolność wyartykułowania innej perspektywy patrzenia na świat są doceniane. Artykułem eksportowym Śląska jest nasza idea zakorzenienia – mówił Rokita.

Dodał, że transformacja jaką przeszły śląskie miasta, na czele z Katowicami, robi w Polsce wrażenie.

Autor „Kajś” był też pytany co drażni go u Ślązaków.

Drażni mnie wiele rzeczy. Między innymi to, że Śląsk nie potrafi stworzyć swojej reprezentacji politycznej oraz że przez lata nie zdołał wywalczyć statusu mniejszości etnicznej – powiedział.

Rokita przyznał rację pisarzowi Szczepanowi Twardochowi, który w swoich felietonach z pesymizmem patrzy na przyszłość języka śląskiego. Również zdaniem Rokity kluczowe dla przyszłości śląskiej mowy jest przyznanie jej statusu języka regionalnego. A co za tym idzie, uruchomienie państwowych pieniędzy na jej kultywowanie, a przede wszystkim kodyfikację.

Nad kodyfikacją języka śląskiego pracuje teraz pozytywistycznie wiele fantastycznych osób. Jednak na dłuższą po partyzancku niewiele da się robić. Jeśli śląski nie zostanie oficjalnie uznany, to będzie zamierał – stwierdził Rokita.

I jeszcze refleksja na temat znaczenia książki „Kajś” Jacka Kurka:

– Książka dla wielu osób miała działanie kojące, a nawet terapeutyczne. Mam wrażenie, że po przyznaniu „Kajś” nagrody Nike, z wielu Ślązaków zeszło napięcie. Okazało się nagle, że godać po śląsku wcale ni ma gańba – zauważył Jacek Kurek.

Obserwuj nasz serwis na:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPowiat zmierzył się z gminą w piłce nożnej i przeciąganiu liny. Zebrane pieniądze poszły na szczytny cel [WIDEO, FOTO]
Następny artykułPolska równych ludzi. Kiedy obcy są mieszczuchami z Warszawy