Przedwczoraj Nadleśnictwo Krynki zauważyło żubra, który zachowywał się agresywnie. Zwierzę było też obustronnie ślepe, wychudzone i osłabione.
Kilkunastoletnia krowa we wtorek poruszała się chaotycznie i na oślep po ulicy Granicznej w Krynkach. Była też płoszona przez ludzi robiących jej zdjęcia. To zagrażało zdrowiu i życiu mieszkańcom miasta, ale również samemu zwierzęciu. Jak czytamy na Facebooku Nadleśnictwa Krynki obustronna ślepota u żubra krowy wskazywała na podejrzenie o chorobę zakaźną – telazjozę, która powoduje zaburzenia wzroku i cierpienie żubrów. Zachowanie zwierzęcia wskazywało również na wściekliznę.
„Z uwagi na bezpieczeństwo mieszkańców miasta Krynki oraz troskę o zdrowie i kondycję wolnościowego stada żubrów bytującego na terenie Puszczy Knyszyńskiej, po uzyskaniu zezwolenia od Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska podjęto decyzję o eliminacji zwierzęcia za pomocą środków farmakologicznych. Po uśpieniu przez upoważnionego lekarza weterynarii dokonano sekcji, która potwierdziła patologiczne zmiany w gałkach ocznych, płucach oraz worku osierdziowym. Głowę z powodu podejrzenia o wściekliznę zabezpieczył Powiatowy Inspektorat Weterynaryjny w Sokółce” – czytamy w poście.
Ponadto, zwłoki zwierzęcia zostały spryskane środkiem dezynfekującym oraz przykryte plandeką celem zapobieżenia ewentualnemu rozprzestrzenieniu się choroby zakaźnej oraz ingerencji osób nieuprawnionych, do czasu zabrania ich przez firmę utylizacyjną – co nastąpiło w godzinach porannych w dniu następnym.
„Każda decyzja o eliminacji jest trudna, dlatego zawsze podejmują ją specjaliści, jednak w trosce o bezpieczeństwo całego stada, jest konieczna” – zauważają pracownicy nadleśnictwa.
opr. (or)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS