A A+ A++

Zegar tyka i do zakończenia trwającego w pasie przygranicznym stanu wyjątkowego zostało już tylko kilkanaście dni. Na początku grudnia w części województw podlaskiego i lubelskiego prawdopodobnie zaczną obowiązywać zasady regulowane przez znowelizowaną ustawę o ochronie granicy. Prawdopodobnie, bo kluby KO i Nowej Lewicy już zapowiedziały, że na pewno nie poprą nowelizacji, ale rządzący nie powinni mieć problemu z uzbieraniem sejmowej większości. W praktyce zmieni się niewiele, ale nowością ma być określany przez nowe zapisy, powrót polskich dziennikarzy do strefy przygranicznej.

Tu zaczynają się problemy, bo kryteria dopuszczenia mediów do relacjonowania kryzysu są, delikatnie mówiąc, niejasne. Zgodę na dostęp do granicy każdorazowo ma wydawać właściwy miejscowo komendant placówki Straży Granicznej. Na podstawie czego? Odpowiedzi nie ma. W konsternację wprawiają za to odpowiedzi, których politycy PiS udzielali na wtorkowym posiedzeniu Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPiktogramy przypomną pieszym o zakazie używania telefonu na przejściach
Następny artykułGenerał Adam Rapacki o starciach na granicy: widać w tle zamaskowane osoby, które sterują tymi działaniami