A A+ A++

W pandemii zwiększyła się liczba Polaków cierpiących na bezsenność. Zaburzeniami snu, jak wynika z badań, bardziej jednak dotknięte zostały osoby młode niż seniorzy, często narzekający na kłopoty ze snem.

Prof. Adam Wichniak: Na taką sytuację wskazują badania przeprowadzone we Francji, nie sądzę jednak, żeby sytuacja w Polsce była inna. Do poradni leczenia zaburzeń snu zgłasza się coraz więcej osób młodych. Dotąd na sen zwykle skarżyły się osoby starsze, co wynika z tego, że seniorzy mają słabszy rytm snu.

Jaka jest tego przyczyna? Skutki pandemii, szczególnie lockdownu wszyscy odczuwają.

Młodzież często dojeżdża do szkół średnich położonych daleko od miejsca zamieszkania, musi zatem wcześniej wstawać, zbyt wcześnie w stosunku do swojego rytmu dobowego. Potem ten niedobór snu trzeba odespać w weekendy. Efektem jest znaczne przesunięcie pór snu w dni szkolne w porównaniu do dni wolnych od zajęć. Do tego dołącza się niekorzystny styl życia, używanie urządzeń elektronicznych późno wieczorem i w pierwszej połowie nocy.

Skutkuje to tym, że na rynek pracy coraz częściej wchodzą obecnie młode osoby dorosłe z bardzo słabym rytmem snu. Wystarczy wtedy jakikolwiek stres – w życiu zawodowym, rodzinnym czy z powodu choroby – by łatwo zakłócić sen. I nie jest to nowe zjawisko. Już przed pandemią dostrzegaliśmy, że osoby młode w znacznej części mają problemy ze snem, i że wynika to ze stylu życia współczesnego społeczeństwa.

A potem pojawiła się pandemia COVID-19 ze wszystkimi tego skutkami?

Tak, przy czym często podkreśla się, że przez COVID-19 najbardziej zagrożone są osoby starsze i schorowane, w razie zakażenie one najgorzej rokują. I to jest oczywiście prawda. Bagatelizowano jednak sytuację ludzi młodych, że dla nich wirus ten nie jest tak groźny i nie mają się czym przejmować, bo choroba ta na ogół obchodzi się z nimi dość łagodnie. Nie był dostrzegany dramat powodowany groźbą utraty pracy i bezpieczeństwa ekonomicznego w związku z pandemią.

W czasie lockdownu przez pewien czas trzeba było pozostać w domu, doszła praca zdalna.

No właśnie, pandemia spowodowała także zmianę stylu życia. Dla ludzi starszych pod tym względem nie miało to większego znaczenia. Nie zawsze mogli wychodzić na zewnątrz, tak jak wszyscy musieli nosić maseczki i przestrzegać zasad sanitarnych. Jednak nawet w lockdownie mogli spacerować. Dlatego dla osób starszych rytm dnia się w zasadzie nie zmienił. Natomiast dla osób młodych wraz z lockdownem rytm życia zmienił się wręcz dramaty … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPomoc Strażników Miejskich
Następny artykułKoczowisko pod Kuźnicą zostało porzucone [WIDEO, FOTO]