Obie drużyny w rankingu FIFA dzieli przepaść – Polska zajmuje 23. miejsce, a Andora jest na 153. pozycji.
Faworyt meczu w Andorze był oczywisty, więc od kilku dni znacznie więcej niż o samym wyniku mówiono o możliwym debiucie Matty’ego Casha w reprezentacji. Obrońca Aston Villi, który niedawno odebrał tymczasowy paszport, rozpoczął na ławce rezerwowych. Na boisko wszedł w trakcie drugiej połowy.
Od początku zagrał natomiast – po raz 60. w reprezentacji – wracający do kadry po przerwie spowodowanej kontuzją Arkadiusz Milik. Napastnik Olympique Marsylia poprzednim razem wystąpił z orzełkiem na piersi 31 marca – w wyjazdowym meczu z Anglią na Wembley (1:2). Za żółte kartki pauzowali tego dnia Jan Bednarek i Tymoteusz Puchacz.
Ewentualne emocje w meczu rozgrywanym na sztucznej murawie skończyły się praktycznie… po kilkunastu sekundach. Trudno uwierzyć, ale już od tego momentu Andora musiała grać w dziesiątkę. Przy walce o piłkę napastnik gospodarzy Ricard Fernandez Cucu uderzył łokciem rozgrywającego 90. mecz w narodowych barwach Kamila Glika i sędzia pokazał mu czerwoną kartką. Na nic zdały się protesty podopiecznych Koldo Alvareza.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS