A A+ A++

fot. Canyon-SRAM

Białorusinka Alena Amialiusik przedłużyła kontrakt z niemiecką formacją Canyon-SRAM.

Pięciokrotna mistrzyni swojego kraju przyznała, że plan rozstania się z zawodowym kolarstwem chodził jej po głowie.

Na początku sezonu towarzyszyła mi myśl, że być może czas na zakończenie kariery, ale w jego trakcie zrozumiałam, że nie jestem gotowa. Za mną dwa sezony bez kraks i poważnych kontuzji. Możliwość normalnego trenowania, ścigania się i wypoczywania, bez próby nadrabiania straconego czasu po złamaniach kości przyniosła mi świeżość i radość. Jestem spokojna, mogę skoncentrować się na przygotowaniach i wyścigach. Nie uważam, że jest dla mnie lesza ekipa, więc nie szukałam innych opcji

– wyjaśniła w komunikacie prasowym zespołu.

32-letnia zawodniczka w tym sezonie wygrała etap Lotto Belgium Tour i zajęła 5. miejsce w klasyfikacji generalnej wyścigu. W drugiej dziesiątce skończyła Giro d’Italia, Igrzyska Olimpijskie oraz mistrzostwa świata (12.). Na 8. miejscu uplasowała się w mistrzostwach Europy.

W tym sezonie byłam na poziomie, który pozwalał mi rywalizować z najlepszymi, a to daje mi jeszcze więcej mocy i napawa pewnością siebie. Wygrana w Belgii zaostrzyła mój apetyt na kolejne sukcesy

– zapewniła.

W sezonie 2022 Amialiusik nadal ścigała się będzie z Katarzyną Niewiadomą, Szwajcarką Elise Chabbey, Nowozelandką Mikaylą Harvey i Niemką Lisą Klein. Ekipę wzmocnić powinna powracająca po kontuzji Chloe Dygert, a także pozyskane przed sezonem Włoszka Soraya Paladin, Holenderka Pauliena Roijakkers oraz Australijka Sarah Roy.

Jeśli znalazłeś w artykule błąd lub literówkę prosimy, daj nam o tym znać zaznaczając błędny fragment tekstu i używając skrótu klawiszy Ctrl+Enter.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMiędzy Donaldem Wczorajszym a Szymonem Kserokopiarką
Następny artykułKluzik-Rostkowska: Bylibyśmy w innym miejscu konfliktu, gdybyśmy od początku poprosili o wsparcie UE i NATO