Po letnim transferze do Kopenhagi były bramkarz Liverpoolu wyprzedził w klubowej hierarchii Karla-Johana Johnssona i stał się podstawowym golkiperem zespołu z Parken Stadium. Czerwona kartka, jaką Polak obejrzał w meczu Ligi Europy przeciwko PAOK-owi Saloniki sprawiła, że Szwed otrzymał swoją szansę i skrzętnie z niej skorzystał.
Grabara apeluje o szacunek
Kibice nie zapomnieli o tym fakcie i zaczęli dopominać się przywrócenia Johnssona do roli pierwszego bramkarza. Innego zdania jest jednak trener klubu ze stolicy Danii Jess Thorup, który w ostatnim ligowym spotkaniu ponownie postawił na Polaka. Sam zainteresowany również zabrał głos w tej sprawie i zwrócił się do fanów.
– Wszystkim kibicom chcę powiedzieć, że nie musicie mnie kochać, ale kiedy dobrze mi idzie, okazujcie w stosunku do mnie trochę szacunku. Byłoby miło. Nie oczekuję, że będziecie śpiewać moje imię przed meczem, ale staram się wykonywać dla tego klubu jak najlepszą pracę i daję z siebie wszystko, co mogę – powiedział Grabara.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Jess Thorup wyjaśnił decyzję o postawieniu na Grabarę
O sytuacji Grabary wypowiedział się również trener FC Kopenhagi, który stwierdził, że przeprowadził rozmowę ze szwedzkim bramkarzem, zanim podjął ostateczną decyzję. – Byłem całkowicie szczery w rozmowie z Karlem-Johanem. Wspaniale, że wykorzystał swoją szansę. Powinieneś to robić, kiedy dostaniesz okazję gry, ale ja dokonałem wyboru i on o tym wie – mówił.
Kamil Grabara przeniósł się do klubu z Kopenhagi na początku lipca tego roku za kwotę 3,5 miliona euro z młodzieżowego zespołu Liverpoolu. Od tamtego czasu w nowych barwach rozegrał 24 mecze we wszystkich rozgrywkach, w których zanotował 10 czystych kont.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS