Schronisko fundacji “Przytuliska u Wandy” spłonęło w nocy z soboty na niedzielę. Szefowa przytuliska prosi o pomoc w usunięciu gruzu. Sama nie da sobie rady.
Przyczyną wybuchu, a później pożaru najprawdopodobniej był kupiony w Japonii piec, który miał ogrzewać budynek. Został już zabezpieczony przez strażaków, którzy ugasili pożar. Niestety, zginęły w nim trzy psy – nie udało się ich w porę wyciągnąć z budynku.
Teraz na miejscu baraku straszy pogorzelisko i gruz poo budynku. Jak informuje Radio Poznań, właścicielka przytuliska, pani Wanda Jerzyk, prosi o pomoc w posprzątaniu tego gruzu, bo sama sobie z tym nie poradzi. Chętni do pomocy przy usuwaniu gruzów zgłosić mogą się do fundacji “Przytuliska u Wandy” lub zadzwonić pod numer 690186797. Schronisko można też wspomóc przekazując karmę i inne produkty psiej pierwszej potrzeby.
Radio Poznań, el
Podziel się!
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS