A A+ A++

Od 2016 roku eksport polskich mebli stale rośnie. W 2020 roku polscy producenci sprzedali za granicę meble o łącznej wartości ponad 10 mld euro. Ten wynik dał rodzimej branży meblarskiej drugie miejsce po Chinach wśród największych globalnych eksporterów domowych sprzętów i 6 pozycję w rankingu największych w świecie producentów mebli. Jednak mimo stałego rozwoju sektora, problemy go nie omijają. Największe zmartwienia mają najmniejsi gracze.

Trzy tysiące dłużników

Branża meblarska w Polsce jest bardzo zróżnicowana. Tylko kilkadziesiąt firm to wielcy gracze zdolni do operowania bez kompleksów na międzynarodowym rynku i radzenia sobie z globalną konkurencją. Najliczniejszą grupę stanowią małe firmy i zakłady, które sprzedają meble w Internecie lub produkują na indywidualne, konkretne zamówienie. To właśnie one mają największe problemy i popadają w coraz to większe tarapaty.

Czytaj więcej

– W naszej bazie danych wpisanych jest blisko trzy tysiące takich jednoosobowych działalności gospodarczych, które muszą oddać wierzycielom ponad 90 mln zł – mówi Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów.

KDR obliczył, że średnio jedna firma meblarska ma wciąż do spłaty prawie 37,6 tys. zł. Najbardziej zadłużone przedsiębiorstwo z tej branży, spółka jawna z województwa łódzkiego, musi się rozliczyć z wierzycielami na kwotę sięgającą prawie 3,3 mln zł – mówi prezes Łącki.

Drożyzna podgryza całą branżę

Coraz droższe płyty wiórowe, wysokie ceny pianki i okuć, wyższe ceny drewna oraz problemy z pozyskiwaniem tego surowca – to tylko niektóre z kłopotów branży, wpływające również na kondycję finansową firm. Produkcję materiałów wykorzystywanych do wyrobu mebli podrażają także wymogi polityki ekologicznej, braki w materiałach oraz szybujący wzrost cen gazu i prądu. Wyraźny skok kosztów produkcji już przenosi się na podwyżkę cen w sklepach, ale polscy przedsiębiorcy mogą również stracić na eksporcie.

Czytaj więcej


Autopromocja


PARKIET CHALLENGE – GRA GIEŁDOWA

Zainwestuj wirtualne 15 000 zł i wygraj atrakcyjne nagrody

Dołącz do gry

– Polscy producenci mebli są konkurencyjni na rynku zagranicznym głównie ze względów cenowych. Jednak wzrost kosztów produkcji sprawia, że rodzime produkty cenowo zbliżają się do europejskich producentów. W Polsce ceny materiałów są obecnie wyższe nawet o kilkaset procent w stosunku do tych sprzed pandemii. Do tego dochodzi ograniczony dostęp i koszt frachtu komponentów transportowanych głównie z Chin, który również mocno podrożał. Jak wynika z kalkulacji analityków firmy B+R Studio, cena energii już wzrosła o ok. 60 proc., a wynagrodzenia średnio o 16 proc. To wszystko negatywnie wpływa na funkcjonowanie zwłaszcza meblowych mikrofirm.

Więksi gracze, którzy mają zaplecze finansowe będą w stanie przetrwać ten trudny czas. Im też łatwiej negocjować ceny u dostawców, ponieważ zamawiają więcej i często znajdują się w grupie strategicznych klientów. W znacznie gorszej sytuacji są drobni przedsiębiorcy, którzy z reguły nie mają ani odłożonych środków, ani argumentów i siły przebicia podczas negocjacji cen – zauważa Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy.

Najbardziej ciążą kredyty i asekuracja

Przedsiębiorstwa z branży meblarskiej największe trudności mają z regulowaniem rat za kredyty, leasingi czy ubezpieczenie. Ich zobowiązania wobec firm finansowych i ubezpieczeniowych stanowią 64 proc. wartości całego zadłużenia i sięgają 80 mln zł. Drugie w kolejce po płatności są firmy zajmujące się handlem hurtowym, głównie dostawcy materiałów. Branża meblarska winna jest im ponad 11 mln zł. Przedsiębiorcy przemysłowi cze … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPapierosy i alkohol bez akcyzy. Policja i Służba Celna zatrzymały 63-latka
Następny artykułKryzys na granicy z Białorusią. “Łukaszenka i jego reżim są zdolni do tego, żeby eskalować sytuację”