Lubimy czasami zerknąć, co słychać u Petera Hyballi. Oczywiście niekoniecznie dlatego, że uważamy go za tak świetnego szkoleniowca. Były szkoleniowiec Wisły Kraków był postacią, obok której trudno przejść obojętnie, i z którą trudno się nudzić, o czym teraz pewnie przekonują się wszyscy związani z Türkgücü Monachium.
Na razie jednak z Bawarii nie dobiegają do nas głosy dotyczące kontrowersyjnych metod i zachowania Hyballi, których pełno było w czasie jego pracy w Krakowie, a także później, gdy prowadził Esbjerg fB. W tej chwili głównym zmartwieniem Niemca są wyniki, bowiem rezultaty wyglądają bardzo źle.
Hyballa przejął dziesiątą drużynę w tabeli trzeciej ligi niemieckiej. Z dziewięciu meczów przed jego przyjściem zespół trzy wygrał, trzy zremisował, trzy przegrał, a także odpadł z Pucharu Niemiec po spotkaniu z Unionem Berlin. W związku z tym robotę stracił Czech Petr Ruman, którego zatrudniono przed sezonem. Tymczasem na jego tle Hyballa wygląda zdecydowanie gorzej. Na razie poprowadził Türkgücü siedem razy:
- wygrał z rezerwami Borussii Dortmund,
- przegrał z 1.FC Magdeburg,
- przegrał z TSV Aubstadt z niższej ligi w regionalnym pucharze,
- wygrał z Wehen Wiesbaden,
- przegrał z Würzburger Kickers,
- przegrał z SV Meppen,
- przegrał z Viktorią Köln.
Dwa zwycięstwa, pięć porażek. Bramki 6-13. Klub spadł z dziesiątej pozycji na 14. i ma teraz tylko dwa oczka przewagi nad strefą spadkową. Cóż, wygląda na to, że to znów raczej nie będzie zbyt długa przygoda.
Fot. FotoPyK
Czytaj także:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS