A A+ A++

Powodów powstania tak specyficznych pojazdów należy szukać w kilku obszarach. Po pierwsze priorytetowemu traktowaniu w IDF ochrony własnych ludzi, bowiem demografia nakazuje szczególe dbanie o życie i zdrowie żołnierzy w Izraelu, a nauki Judaizmu zachowanie szczątków zmarłego.

Po drugie to do prowadzenia specyficznych operacji na terenach zabudowanych, walki w bliskim kontakcie i często z pewnymi ograniczeniami dla systemów wspierających nakazywała wprowadzenie dla osłaniającej czołgi piechoty transportera o wysokim poziomie zapewnianej osłony balistycznej i przeciwminowej.

Warto też zaznaczyć, że chciano to osiągnąć poprzez zagospodarowanie  zdobycznego lub już nieperspektywicznego sprzętu do zupełnie nowej roli a pewne, uzyskane dzięki temu oszczędności (w grupie wozów bojowych) pozwalały na dalsze modernizacje i budowę kolejnej generacji  czołgów, odgrywających w tym czasie w Wojskach Lądowych wiodącą rolę.

Pierwsze transportery Armii Izraela

Takimi pojazdami zapewniającymi chociaż namiastkę osłony przewożonej piechocie były  amerykańskie półgąsienicowe transportery opancerzone rodziny M2/M3 i M9, wielokrotnie modyfikowane podczas swojej długiej służby w Izraelu.

Kolejnym, wykorzystywanym już w znacznie większych ilościach (ponad 6500 egz.) wozem był wszechobecny M113. Te typ poddawano przede wszystkim modernizacji polegającej na zwiększeniu zapewnianej przez niego odporności balistycznej i przeciwminowej. I tak poszczególne wozy otrzymywały dodatkowy kewlarowy pancerz a następnie pancerz perforowany-przestrzenny Toga (wozy Zelda). Dalsze w tym obszarze zmiany to wprowadzenie osłon dodatkowych (L-VAS) oraz pancerza reaktywnego (Zelda-2). Kasman to z kolei odmiana wyposażona w prętowe osłony przeciw sowieckim granatnikom serii RPG.

Reklama

Jednak wnioski z prowadzonych operacji (szczególnie wojny w Libanie z 1982 roku) spowodowały konieczność zbudowania bardziej osłoniętych wozów. A tę nową koncepcję zrealizowano w oparciu o przebudowę wycofanych lub zdobycznych czołgów. Tak narodziły się ciężkie transportery opancerzone, nie mające chyba odpowiednika w zdecydowanej większości innych armii na świecie (Rosja wprowadza obecnie wozy wsparcia czołgów BMPT Terminator i ciężkie BWP T-15 Armata, jednak oparte na innych założeniach i obecne na razie w niewielkiej liczbie).

image
M113 Bardehlas Fot. Israel Defense Forces 

Nagmashot

Ten transporter powstał na bazie specjalnie dostosowanych kadłubów czołgów podstawowych Sho’t Kal (zmodernizowany Centurion). Nie był to pomysł zupełnie nowy, bowiem już dużo wcześniej budowano transportery Kangaro na bazie kadłubów czołgów M4 Sherman.

Pierwsze egzemplarze nowego wozu IDF weszły do eksploatacji w 1984 roku i nie pozostały w niej długo. Część pojazdów szybko przekazano do wojsk inżynieryjnych a na ich bazie opracowano pojazd rozminowujący Puma. Ten ostatni wyposażono w lemiesz, trał lub wyrzutnię ładunków niszczących miny.

Zamiast wieży na kadłubie Nagmashota zabudowano kazamatową konstrukcję z prostokątnym dachem. Wyposażono ją w dwa okrągłe włazy z przodu oraz dwa prostokątne z tyłu (wszystkie z zamontowanymi obok uchwytami na km/wkm). Boki miały charakterystyczne kołnierze, wzmacniające tą konstrukcję i ułatwiające montaż dopancerzenia. Szacowana odporność balistyczna kazamaty to poziom III-IV wg STANAG 4569. Charakterystyczny kształt dna kadłuba czołgu Sho’t Kal w kształcie litery V zapewniał też zwiększoną odporność przeciwminową.

Zamontowane uzbrojenie to zwykle 7.62 mm km, 12.7 mm wkm M2HB lu 40 mm granatniki automatyczne (przewożono spory zapas amunicji – samej kalibru 7,62 mm było ok. 4000 sztuk).

Wóz mógł zabierać do 8 żołnierzy desantu. Mogli oni opuszczać pojazd głównie przez włazy górne co w trakcie prowadzenia walki nie było rozwiązaniem optymalnym bo wystawiali się w ten sposób na ostrzał ze strony przeciwnika a strzelcy również na działanie odłamków. Z czasem z myślą o tych drugich dodano  dodatkowe tarcze ochronne z blokami wizyjnymi.

Do napędu wozu użyto silnika wysokoprężnego Continental AVDS-1790-2A V12 o mocy 750 KM przy 2400 obr./min oraz skrzyni biegów Allison CD850-6, ze zmienionym mocowaniem w kadłubie w stosunku do czołgu. W układzie jezdnym zmianą było wprowadzenie zawieszenia Horstmann w zamian za oryginalne drążki skrętne.

image
Nagmachon. Fot. Israel Defense Forces

Nagmachon

To zmodernizowana wersja Nagmashota zapewniająca zwiększony poziom zapewnianej osłony i większy komfort przewożonym żołnierzom (poprzez powiększenie wymiarów pancernej kazamaty zapewniono możliwość przewozu do 10 żołnierzy). Poziom zapewnianej osłony zwiększono poprzez dodanie paneli płyt pancernych, modułów reaktywnych i ekranów przeciw pociskom wystrzeliwanym z ręcznych granatników przeciwpancernych a ponadto wzmocniono dno kadłuba. Niektóre wozy otrzymały system zakłócania Shalgon (zdalnie sterowanych ładunków i IED).

W wersji wozu inżynieryjnego wyposaża się Nagmachona w ciężki system trałów Nochri, lemiesz czy inne specjalistyczne narzędzia saperskie. Jednym z zadań Nagmachona pozostaje eskorta opancerzonych buldożerów Caterpillar D9 czy działania patrolowe w operacjach przeciw bojownikom palestyńskim.

Nakpadon 

Powstał w niewielkiej liczbie, również jako konwersja czołgu Sho’t Kal na początku lat dziewięćdziesiątych. Jest traktowany jako gruntownie poprawiony Nagmashot z jeszcze lepszym poziomem zapewnianej osłony oraz nowym silnikiem wysokoprężnym AVDS 1790-6A o mocy 900 KM. Jednak silnik ten w niewielkim stopniu redukuje słabe parametry jezdne tego wozu, bowiem jego masa wzrosła do prawie 55 ton. Najprawdopodobniej zmodernizowano również skrzynię biegów i zawieszenie.

Pancerna kazamata jest już odporna na penetrację pociskami ppanc. kalibru do 20 mm. Oprócz 3-4 km kalibru 7.62 mm/wkm kalibru 12.7 mm w skład przenoszonego uzbrojenia wchodzi 40 mm granatnik automatyczny Mk 19 oraz 60 mm moździerz. Ponadto na wozie zamontowano system zagłuszający Shalgon. Wykorzystywana była też wersja Nakpadona, wyposażona w duży właz z przodu nazywana Nagmapuma lub Pilon.

image
Achzarit. Fot. gkirok/CC BY-SA 3.0

Achzarit

Pomimo, że pierwsze ciężkie transportery opancerzone powstały na bazie wycofanych z eksploatacji czołgów Centurion to jednak mała, dostępna ich ilość do przebudowy spowodowała konieczność sięgnięcia po zdobyczne T-54, T-55 i T-62 (kilkaset egzemplarzy).

Oczywiście dostosowanie tych wozów (ochrzczonych mianem Achzarit) do nowej roli polegało przede wszystkim na usunięciu wieży, mechanizmów naprowadzania uzbrojenia, amunicji oraz zabudowaniu wąskiego korytarza, który prowadził od tyłu wozu do nowo zaaranżowanego przedziału dla 7 żołnierzy desantu.

Trzy miejsca dla nich umieszczono z przodu kadłuba po lewej stronie kierowcy, w jego osi znajduje się stanowisko dowódcy a po prawej stronie strzelca km. Pozostali żołnierze zajmują miejsca wzdłuż ścian kadłuba oraz jedno w jego środkowej części. Korytarz, zamontowany  do prawej ściany tylnej płyty kadłuba zaopatrzono w podnoszony trop i opuszczaną rampę. Masa tego transportera sięga 44 ton. Pomimo zdjęcia wieży to w wyniku dopancerzenia i dodania modułów pancerza NERA np. szerokość wozu wzrosła z 3270 mm do 3640 mm.

Wymieniono radziecki silnik i układ napędowy na  amerykański 8V-71 TTA o mocy  650 KM (zainstalowany poprzecznie do osi kadłuba) oraz zespół XTG-411-4 z przekładnią hydrokinetyczną i planetarną skrzynią biegów. W zawieszeniu wymieniono wałki skrętne na nowe zapewniające większe przemieszczenie kół nośnych a przy pierwszym i ostatnim kole po obu stronach dodano hydrauliczne ograniczniki ugięcia zawieszenia. Uzbrojenie to cztery km kalibru 7.62 mm, w tym jeden sterowany z wnętrza wozu. W zmodernizowanej wersji Mk2 zastosowano nowy silnik 8V-92 TTA o mocy  850 KM i ZSMU OWS. Ogółem powstało 450 takich wozów.

Nowa i może ostatnia generacji ciężkich transporterów

Nowy Namer powstał na bazie czołgów Merkawa (prototyp Namera na Mk1 a seryjne wozy Namer już na Mk4). Początkowe powolne prace modernizacyjne przyśpieszyły po stratach jakie żołnierze izraelscy odnieśli w 2004 roku w operacjach prowadzonych w Strefie Gazy.

W postaci prototypu ujawniono też Ofka – czyli transporter zbudowany w oparciu o kadłub czołgu Merkawa Mk 2. Miałaby on być wykorzystywany przez siły specjalne, pododdziały medyczne czy ratownicze. Do dziesięciu żołnierzy może zajmować w nim miejsce z wykorzystaniem tylnych, oryginalnych drzwi czołgu lub włazów dachowych.

image
Namer. Fot. Israel Defense Forces

Najnowszy transporter Namer zapewnia jedną z najlepszych osłon dla przewożonych żołnierzy m.in. dzięki pancerzowi złożonemu z kilku warstw SLERA (Self-Limiting Explosive Reactive Armour) czy wybuchowemu pancerzowi reaktywnemu (samoograniczającemu się). Zabudowano też na nim ASOP Trophy.

Powstała odmiana tego wozu w wersji bwp z ZSSW uzbrojonym w 30 mm armatę automatyczną Mk44, sprzężonym 7.62 mm km, 60 mm moździerzem oraz wysuwaną wyrzutnią ppk Spike.

Jednak, gdy podczas prowadzenia wcześniejszych operacji Płynny Ołów (Cast Lead) i Ochronna Grań (Protective Edge) następowało wtargnięcie Wojsk Lądowych Izraela w wybrane rejony Strefy Gazy to nowa operacja Strażnik Murów (Guardian of the Walls) przeprowadzona już była w sposób zupełnie odmiennych. Po raz pierwszy bowiem do Strefy Gazy nie wprowadzono pododdziałów lądowych, ale wykorzystano posiadaną przez IDF przewagę w sile ognia i zaawansowanych systemów uzbrojenia. W ten sposób starano się chronić życie własnych żołnierzy dzięki precyzji i zasięgowi użytej broni.

Już wcześniejsze walki prowadzone na krótkich dystansach dawały bowiem pewną inicjatywę bojownikom wywodzącym się z Hamasu czy Dżihadu. Ich przygotowane wcześniej pozycje obronne powodowały stworzenie wielu przeciwpancernych zasadzek, flankujących atakujące czołgi czy opisywane ciężkie transportery opancerzone na które nie mogła efektywnie odpowiedzieć osłaniająca je piechota oraz lotnictwo wsparcia.

Dziś IDF stawia na systemy zdolne do prowadzenia walki z większego dystansu, roboty i sztuczną inteligencję. To zapewnia nie mniejsze straty ludzkie, ale również wiekszą elastyczność i szybkość reakcji a nawet mniejsze koszty.

Zgodnie z założeniami realizowanego w Izraelu programu Karmel, postawiono na platformę autonomiczną lub opcjonalnie sterowaną, ze wspierającą żołnierzy w realizacji zadań sztuczną inteligencją, aktywnym systemem kamuflażu, ceramicznymi materiałami transparentnymi, nowej generacji ASOP i szeregiem czujników podnoszących świadomość sytuacyjną. Nowe wozy będą też dużo lżejsze niż ponad 60 tonowe Namery. Te ostatnie pozostaną zapewne w służbie jeszcze przez dłuższy czas, ale będą uzupełniane przez pojazdy Karmel, które mogą okazać się też pierwszymi klasycznymi BWP w izraelskiej służbie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRemontują ul. Reja
Następny artykułMiesiąc Dobroczynności Fundacji “Pomóż Im”. Licytacje, akcje i bal charytatywny na niezwykły cel