A A+ A++

W swoim trzecim w tym roku starcie w motocyklowych mistrzostwach świata młody Polak zebrał kolejne cenne doświadczenia w barwach hiszpańskiej ekipy Pertamina Mandalika SAG Euvic. Za tydzień 20-latek zakończy sezon MŚ wyścigiem o Grand Prix Walencji.

Po starcie z 31. pola jedyny Polak w stawce mistrzostw świata utrzymywał równe i powtarzalne tempo, w połowie wyścigu wyprzedzając Włocha, Lorenzo Baldassarriego i ostatecznie mijając linię mety na 25. pozycji, minutę i osiem sekund za zwycięzcą, Australijczykiem Remym Gardnerem.

Już w następny weekend Biesiekirski zakończy sezon mistrzostw świata swoim czwartym w tym roku startem z tzw. „dziką kartą”. Grand Prix Walencji będzie ostatnią rundą MŚ Moto2. Tydzień później, na tym samym torze, odbędzie się ostatnia runda mistrzostw Europy Moto2.

– Cieszę się z ukończenia kolejnego wyścigu w mistrzostwach świata i zebrania kolejnych cennych doświadczeń na motocyklu, którym w przyszłym roku będę walczył w mistrzostwach Europy – mówił Piotr Biesiekirski. – Przez cały wyścig utrzymywałem bardzo równe tempo. Co prawda liczyłem na trochę szybsze czasy i mniejszą stratę na mecie, ale najważniejsze, że przejechałem równy i czysty wyścig.

– Na półmetku dogoniłem i wyprzedziłem jednego z rywali, ale resztę wyścigu przejechałem samotnie, a w takiej sytuacji zawsze trudno jest utrzymać koncentrację i łatwo o wywrotki, które zaliczyło dzisiaj zresztą wielu rywali. Gratuluję zwycięstwa Remy’emu, z którym trenowaliśmy wspólnie w Hiszpanii przed weekendem. Teraz nie mogę już doczekać się finału w Walencji – dodał.

informacja prasowa

Czytaj również:

akcje

komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzykuje się ślub po “Ślubie”? Były uczestnik puszcza fanom oko
Następny artykułMistrz i wicemistrz świata z Oleśnicy