A A+ A++

Najstraszniejszy upiór napastnika? Nieskuteczność. Kiedy jest się napastnikiem, w lwiej części przypadków, rozregulowanego celownika nie da się zrekompensować innymi boiskowymi dokonaniami. Raz na jakiś czas przekonuje się o tym Arkadiusz Milik. Gwiazdor Marsylii zmarnował trzy dogodne sytuacje na strzelenie gola w meczu z Metz i jego zespół musiał pogodzić się ze stratą dwóch punktów. 

Milik oddał pięć strzałów – jeden celny, dwa niecelne, dwa zablokowane. Nie wykorzystał trzech dobrych okazji na pokonanie Alexandre’a Oukidję:

strzelił obok bramki,

źle trafił w piłkę,

z kilku metrów uderzył wprost w bramkarza Metz.

Był dosyć aktywny, zaliczył czterdzieści pięć kontaktów z piłką, ale nie przekładało się to na konkrety – wygrał dwa z ośmiu pojedynków, stracił dziesięć piłek, a Marsylia bezbramkowo zremisowała z Metz i zajmuje czwarte miejsce w Ligue 1.

Fot. Newspix

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŻukowska z Nowej Lewicy: Po katastrofie smoleńskiej politycy PiS grali śmiercią 96 osób
Następny artykułNagrali filmik, aby wytańczyć nagrody w konkursie „You Can Dance – Nowa Generacja”