- Podeszłam, przeprosiłam i powiedziałam, że to, co dzieje się w kraju, to co robią kobietom, jest karygodne. I wtedy usłyszałam od pana Terleckiego, że jestem kretynką. Potem odwrócił się i coś jeszcze mówił pod nosem, ale nie słyszałyśmy — mówi pani Joanna
- Myślę, że pan Terlecki mnie nie przeprosi i że to będzie przedstawiane jako napaść na niego. Jedno wiem na pewno, nie szanuje on kobiet. Człowiek na poziomie nie odezwałby się w ten sposób do kobiety — dodaje
- Kobieta podeszła w jednej z galerii handlowych do wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, bo chciała wyrazić opinię na temat sytuacji w kraju. W odpowiedzi usłyszała, że jest kretynką
- Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS