“Nie podróżuję zbyt często. To sporo kosztuje”. Najczęstsza wymówka, którą słyszę. Wynika zapewne z przeświadczenia, że transport, nocleg, ubezpieczenie czy jedzenie za granicą muszą generować duże koszty. Dzisiaj chciałbym udowodnić, że przy odpowiednim podejściu do tematu, wcale nie musi tak być.
Termin podróży
Bardzo ważny element, mający niebagatelny wpływ na nasz wyjazdowy budżet. Jeśli to możliwe, staraj się wybierać terminy poza szczytem sezonu. Warto kierować się tu zarówno popytem na usługi turystyczne w kraju (np. w Polsce duże zainteresowanie i wyższe wydatki podróżnicze będą miały miejsce w majówkę), jak i sytuacją w miejscu docelowym za granicą (lokalne święta, dni wolne itp.).
W turystyce europejskiej przyjmuje się, że sezon zaczyna się w okolicach nocy świętojańskiej, pod koniec czerwca. Jeśli nie jest to konieczne, wybierajmy terminy podróży przed tą datą lub po połowie września. Co prawda ma to też drugą stronę medalu. Może się z tym wiązać mniejsza ilość dostępnych atrakcji turystycznych czy ograniczenie dostępności transportu publicznego, a także ryzyko słabszej pogody. Z drugiej strony, jeśli planujecie głównie zwiedzać w komfortowych warunkach, upały nie będą wskazane 🙂
Skoro już o terminie wyjazdu mowa, unikaj miejsc, w których panuje turystyczny tłok. Ceny mnóstwa różnych usług świadczonych turystom ma bezpośredni związek z zapotrzebowaniem na nie. Łatwiej będzie nam wynegocjować niższe ceny, kiedy zainteresowanych np. wypożyczeniem skutera będzie mniej. Do dziś przywołuję przykład z grudnia 2017 r., kiedy za 7 dni wypożyczenia samochodu na Cyprze zapłaciłem zaledwie 180 zł ! Oczywiste jest, że w pełnym sezonie nie byłoby to możliwe.
Lot
Słowem-kluczem będzie tu „elastyczność”. Tak, to właśnie ona jest najważniejsza w przypadku zaoszczędzenia sporej kwoty. Bo jak się okazuje, przelot może stać się najdroższym komponentem naszych wydatków. W dzisiejszych czasach wystarczy zapisanie się do list @ co najmniej dwóch największych portali miłośników taniego podróżowania- Fly4free.pl i Loter.pl oraz polubienie i obserwowanie ich profili na Facebook’u. To pierwszy krok do odczuwalnych oszczędności. Warto już na tym etapie określić, jakie kierunki nas najbardziej interesują i skąd bylibyśmy gotowi rozpocząć podróż. Np. dla osoby z Lublina najwygodniejsze byłoby lotnisko lubelskie, ale wiele ciekawych destynacji i często tańszych, oferują lotniska w Warszawie czy w Katowicach. Kiedy już dostaniemy @ z newslettera o interesującym nas locie, ważna będzie szybka decyzja. Pamiętaj, że oprócz ciebie, taką wiadomość dostało co najmniej kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt tysięcy osób. A miejsc w samolocie w podanej cenie aż tyle nie ma 😉
Używaj trybu incognito w swojej przeglądarce, aby uniknąć wyższych opłat działających na podstawie historii wyszukiwania. To naprawdę ma znaczenie. Oficjalnie żadna z linii lotniczych nie przyznaje, że wykorzystuje dane z historii wyszukiwania do modyfikacji ceny. Doświadczenia wielu osób potwierdza to jednak. Nie warto więc ryzykować.
Koszt przelotu zależy nie tylko od pory roku, ale nawet od dnia tygodnia, w którym rozpoczyna się Twoja podróż. Spróbuj zaplanować lot tak, aby rozpocząć podróż we wtorek-czwartek zamiast zazwyczaj drogiego piątku i wróć w połowie tygodnia, zamiast w niedzielę. Możesz w ten sposób zmniejszyć swoje wydatki nawet o 20 procent. Eksperci zalecają kupowanie biletów w okresie od 50 do 100 dni przed odlotem.
Tani lot to również programy lojalnościowe. Sam latam głównie Wizzair’em, ponieważ korzystam z partnerskiej karty kredytowej Raiffeisen banku, a dzięki płaceniu nią za codzienne zakupy, bank przekazuje przeliczone na kasę punkty do Wizz’a. Tak zebrane kwoty wykorzystujemy do zapłacenia za loty. Dodatkowo otrzymujemy bezpłatne członkostwo w Wizz Discount Club, dające mnóstwo korzystnych zniżek. Możemy też zakupić członkostwo w standardowy sposób, bez zakładania karty kredytowej. Kosztuje wówczas od 30 do 50 EUR, w zależności od wariantu. Więcej o zasadach działania zniżek znajdziesz na oficjalnej stronie .
Nie mam żadnych korzyści z rekomendowania Wam takiego rozwiązania. U mnie świetnie się sprawdza i zaoszczędziłem dzięki niemu mnóstwo pieniędzy. Dlatego chętnie się nim z Wami dzielę.
Podstawą taniego lotu jest zabieranie ze sobą wyłącznie bagażu podręcznego (duży, rejestrowany znacznie podnosi koszt lotu). Zresztą, jeśli lecimy gdzieś na kilka dni, poręczny plecak jest zazwyczaj najbardziej wygodną opcją. Warto jednak trzymać rękę na pulsie, ponieważ domeną tanich linii lotniczych jest częsta zmiana polityki bagażowej. Zmieniają się zasady i ceny dotyczące także wielkości bagażu podręcznego. Lubisz zwiedzać, sporo się przemieszczasz, nie lubisz ciągnąć za sobą zbędnych kilogramów i płacić za ich przewóz? Bagaż podręczny jest idealny własnie dla Ciebie.
Ciekawostka: Obecnie w Wizzair dopłacając średnio 16zł za lot, otrzymujmy pierwszeństwo wejścia na pokład. Możemy wówczas zabrać do kabiny bagaż o wymiarach 55 X 40 X 23 (maksymalnie 10 kg) oraz mniejszy bagaż podręczny pod siedzenie o maksymalnych wymiarach 40 x 30 x 20 cm.
Ubezpieczenie
Z doświadczenia wiem, że to najbardziej traktowany po macoszemu temat związany z planowaniem wyjazdu. Polegamy w zasadzie na posiadaniu ubezpieczenia z ZUS. Niektórzy liczą też na to, że być może po prostu nic w trakcie tych kilku dni za granicą się nie stanie. Co ciekawe nie musimy za każdym razem zastanawiać się jakie ubezpieczenie wybrać. Dobrym pomysłem może okazać się wykupienie karty ubezpieczeniowo-zniżkowej jak, chociażby popularnej Euro26 lub Planety młodych. Sam korzystam z tej drugiej. Zgodnie z jej regulaminem możecie się czuć młodzi nawet do 39 lat czy nawet wariant PLUS, do 59 roku życia i korzystać z zawartej w nim warunków. I tak dla przykładu za wydatek roczny na poziomie 85 zł, otrzymujemy maksymalny zakres ubezpieczenia NNW 30000 PLN, KL 60000€, OC 50000€.
Nocleg
Temat-rzeka. Moim zdaniem najciekawszym sposobem na poznanie miejsca, do którego się wybieramy, jego mieszkańców, ciekawostek, historii i przy tym noclegu jest korzystanie z Couchsurfingu. Czym jest CS? Dzięki niemu możesz łatwo znaleźć użytkowników oferujących nocleg we własnym domu czy mieszkaniu w wielu zakątkach świata. Nie traktuj jednak tego portalu jako bezpłatnej noclegowni. To zdecydowanie coś więcej.
Polecam również serdecznie korzystanie z coraz bardziej popularnego serwisu Airbnb. Jeśli chcecie uzyskać 100 zł na nocleg z Airbnb, skorzystajcie z mojego linku polecającego. Zniżkę i jej warunki znajdziesz poniżej. Na prawdę warto. Sam z niej korzystałem za pierwszym razem.
Praktyka pokazuje, że pierwszym krokiem większości jest szukanie noclegu przez Booking.com. Tym bardziej, że obecnie trwa fajna promocja tego portalu. Możecie zgarnąć 50 zł po wymeldowaniu z zarezerwowanego miejsca noclegowego.
Świetną alternatywą dla Booking.com jest polskojęzyczny . Znajdziecie tu oferty ze wszystkich największych serwisów rezerwacyjnych, takich jak Booking, Agoda, Expedia, Venere, Hostelbookers itp. Uczciwie informuję, że jeśli dokonasz rezerwacji przez ten link, otrzymam niewielką prowizję od portalu, Ty natomiast zyskasz najlepszą cenę.
Osobiście najczęściej podróżuję sam, dlatego wybieram zazwyczaj hostel w pokoju (dormie) wieloosobowym. Standard hosteli w ostatnich latach bardzo się poprawił i pozwala na dobry komfort. Noclegi w wielu europejskich miastach, zaczynają się już od ok. 25 zł/dobę.
Są też takie miejsca na świecie, a szczególnie w Skandynawii, gdzie nocleg w każdej postaci jest bardzo drogi. Tutaj jednak obowiązuje prawo do swobodnego korzystania z natury, tzw. Allemannsretten. Dzięki niemu, zabierając ze sobą namiot (Jak się spakować? – sprawdź ), nocleg mamy za darmo, a dodatkowym atutem jest możliwość obcowania z naturą 🙂 Kolejny sposób na obniżenie kosztów w podróży?
Jedzenie
W większości wypadków zapewne będziemy odwiedzać stolice państw europejskich lub inne duże miasta. Im bardziej popularne turystycznie miejsce, tym drożej, również pod względem wyżywienia. Jeśli nocujemy przez Couchsurfing lub w hostelu (do czego zachęcam), mamy praktycznie zawsze do dyspozycji dostęp do kuchni i naczyń, a tym samym zrobienie tanich zakupów w lokalnym markecie, co pozwoli nam zaoszczędzić sporo pieniędzy.
Nocowanie w klasycznym hotelu tej możliwości już nie daje. Jestem też zwolennikiem tego, aby przed każdą podróżą poszukać informacji o tym, gdzie i co warto zjeść na miejscu. Obecnie systemy oceniające lokale usługowe i gastronomiczne, dla przykładu TripAdvisor, dają możliwość dokładnego filtrowania wyników, nie tylko po popularności czy rodzaju restauracji (np. kuchnia włoska, chińska, lokalna), ale również po zakresie cen. Osobiście zazwyczaj wybieram opcje: kuchnia miejscowa, ceny umiarkowane (tanie restauracje), największa popularność (najwyższe oceny + ilość recenzji). Taki zestaw praktycznie zawsze zaprowadza mnie do doskonałych kuchni.
Drugi sposób to odwiedzanie lokali, licznie obleganych są głównie przez miejscowych. Kto jak nie oni wiedza najlepiej, gdzie w ich okolicy można dobrze zjeść ? Podróżowanie traktuję jak poznawanie tego, co lokalne, inne niż u nas. Dlatego w relacjach z wyjazdów na moim blogu znajdziecie podpowiedzi, gdzie i czego warto spróbować na miejscu.
Mam jeszcze jedno spostrzeżenie. Wynajmując nocleg w apartamentach od prywatnych osób (głownie Airbnb), spotkałem się często z wręczaniem przez gospodarzy ulotek zachęcających do odwiedzenia konkretnej restauracji. Czasami skorzystanie z folderu wiąże się z niewielką zniżką w danej restauracji. Najczęściej jest tak, że nasz gospodarz i właściciel gastronomii znają się dobrze i wzajemnie polecają swoje usługi. Nie zawsze ma to pokrycie w atrakcyjności tej oferty dla nas. Warto dodatkowo sprawdzić opinie innych o danym miejscu i wówczas zdecydować czy warto.
A może tanie fast foody? 🙂 Nie potrafię pojąć potrzeby codziennych wizyt w McDonaldzie za granicą, chyba że faktycznie koszty innego jedzenia byłyby ponad nasze możliwości finansowe, albo szkoda nam poświęcić kilku minut na przygotowanie własnego posiłku. W przypadku miast, w których woda butelkowana jest droga (cała Skandynawia), jak na ironię jakość wody z sieci wodociągowej jest najlepsza, dlatego problem tego kosztu mamy z głowy.
Transport naziemny
To ważny temat. Zanim dotrzesz na miejsce, poszukaj informacji na temat dojazdu z/na lotnisko, transportu publicznego, przygotuj wstępnie plan. Nie chodzi o zaplanowanie każdej minuty naszego pobytu i każdego kroku, bo spontan też jest fajny, ale o wyrzucenie zupełnie zbędnych kosztów. I tak na przykład, zamiast jechać oficjalnym airbusem z lotniska do centrum za np. 8 €, możemy pojechać autobusem miejskim za np.1,20 €. Zamiast kupować bilety jednorazowe, być może lepiej zaopatrzyć się z bilet na dobę lub 36 czy 72 godziny. Już na etapie szukania oferty noclegu sprawdź, czy oferują one bezpłatny transfer z/ na lotnisko w cen … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS