Tysiące pracowników popularnej sieci sklepów z odzieżą i obuwiem sportowym ‘Sports Direct’ będzie poszkodowanych przez swoje szefostwo. Ze względu na słabe wyniki finansowe firmy, nikt nie otrzyma obiecanych wcześniej premii. To kolejne złe wiadomości związane z osobami pracującymi w sportowej sieciówce.
Zobacz także:
Jak donosi portal ‘This Is Money’, sieci sklepów ‘Sports Direct’ nie udało się wypracować planowanego na zeszły rok zysku w wysokości 420 milionów funtów. Firma zarobiła jedynie 381,4 milionów funtów, co oznacza, że pracownicy nie otrzymają rocznej premii.
Dyrekcja ‘Sports Direct’ uważa, że przyczyną kiepskich wyników finansowych przedsiębiorstwa jest trudna sytuacja na rynku oraz negatywny rozgłos, jaki zyskała firma po tym, gdy wyszły na jaw informacje dotyczące warunków pracy w jej magazynach.
Prezes przedsiębiorstwa, Dave Forsey, który odmówił przyjęcia należnej mu premii w wysokości 3,6 miliona funtów oświadczył, że zarząd pracuje nad zastępczym programem motywacyjnym.
– Niestety, nasz zysk operacyjny za poprzedni rok nie spełnił założeń programu ‘2015 Share Scheme’, który jest najważniejszym długoterminowym projektem motywacyjnym, nagradzającym pracowników za ich ciężką pracę i poświęcenie dla firmy. W trosce o utrzymanie wysokiej wydajności pracy i zadowolenia osób zatrudnionych w naszym przedsiębiorstwie pracujemy nad nowym programem – powiedział Forsey.
Zarząd ‘Sports Direct’ ogłosił również, że w obliczu nieprzewidywalności sytuacji, jaka panuje obecnie na rynkach finansowych, rozważa możliwość przeprowadzenia wykupu akcji od udziałowców. Doprowadziłoby to do zmniejszenia kapitału zakładowego przedsiębiorstwa i prawdopodobnie podniosłoby wartość jego udziałów.
Już wcześniej podawaliśmy, że sytuacja pracowników w Sports Direct jest bardzo ciężka. Odczuło to na własnej skórze wielu Polaków, m.in. 30-letnia polska pracownica, która przeżyła tam prawdziwy koszmar. Panująca w magazynach “kultura strachu” i wykorzystywania pracowników doprowadziła do tego, że młoda kobieta urodziła swoje dziecko w toalecie. Zwierzchnicy nie zezwolili jej na pojechanie do szpitala mimo tego, że wiedzieli o jej stanie.
Mateusz Karciński / POLEMI.co.uk
Fot.: JuliusKielaitis / Shutterstock
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!
Warto przeczytać…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS