– Pani doktor go uzdrowiła, ale na papierze – mówi Anna o swoim synu Adamie. Rozmawiamy w mieszkaniu z wielkiej płyty w Skarżysku-Kamiennej. Kobiecie łamie się głos. Adam mówi niewyraźnie, chociaż widać, że chce włączyć się do rozmowy. Gdy rozpoczyna zdanie, ma problemy z dokończeniem, trudno go zrozumieć, gubi wątek. Siedzi blisko mamy, pyta, czy może sięgnąć po ciastko, ona – czy nie chce iść do łazienki. Widać, że są ze sobą bardzo związani. Podobnie zachowuje się mój kilkuletni syn. Tylko że Adam ma 28 lat, wykształcenie podstawowe specjalne i – jak wynika z dokumentów – niepełnosprawność intelektualną.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS