A A+ A++

Wprowadzenie tzw. sędziów pokoju samo w sobie jest dobrym pomysłem. Krokiem w stronę zbliżenia wymiaru sprawiedliwości do obywatela. Wpuszczeniem świeżego powietrza do zamkniętego i skostniałego środowiska sędziowskiego. 


Problem w tym, że szczytne idee bywają trudne w realizacji, czasem nie da się ich wprowadzić w życie, a nawet jak się uda, to powoli się wynaturzają. I nie chodzi nawet o opór i krytykę środowiska sędziowskiego, które traci monopol na wymierzanie sprawiedliwości w drobnych sprawach, czy o irytujący je fakt, że najlepsi sędziowie pokoju mogliby trafić z czasem do normalnych sal sądowych, ale o sposób wyłaniania sędziów pokoju w powszechnych wyborach przez ogół obywateli. Niestety, paradoksalnie, ten najbardziej demokratyczny model może się okazać destrukcyjny.


Mamy dziś w Polsce ogromną polityzację życia społecznego i publicznego. Właściwie trudno znaleźć sferę, w której nie istnieje polityczny, plemienny podział. A to sprawi, że kluczem przy wyborze sędziów pokoju przy urnach niekoniecznie będą autorytet i wiedza kandydatów, ale ich polityczne zabarwienie. Czy wśród ugrupowań politycznych nie pojawi się pokusa stawiania na – lub wprost wystawiania – „swoich”? Lub prowadzenia w ich imieniu wyborczej kampanii? „ Nie możemy pozwolić, aby sędziowie pokoju byli z PO”, „Nie możemy pozwolić, aby byli nimi ludzie związani z PiS” – łatwo wyobrazić sobie takie hasła.


To może determinować wybory dokonywane na podstawie politycznego klucza. A w ślad za tym mogą pojawić się oczekiwania wobec „swoich” sędziów i nieufność wobec tych z innego obozu. Wyrok wydany przez tego „nienaszego” będzie zawsze niesprawiedliwy, a przez „naszego” – właściwy. A to by oznaczało, że cała piękna idea sprawiedliwości bliższej obywatelom sięgnie bruku.


Dawno temu, w okresie stalinowskim, urzeczywistniała się wizja sądów obywatelskich, powołanych w 1946 r. Miały one rozstrzygać drobne sprawy i spory między obywatelami. W sędziowskich składach dominowali robotnicy i chłopi, a oskarżycielami byli zazwyczaj milicjanci i pracownicy aktywu partyjnego. Nie było odwołań od ich decyzji ani też m … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKOŃ ZAPRZĘŻONY DO WOZU STRATOWAŁ SWEGO WŁAŚCICIELA. MĘŻCZYZNA W BARDZO CIĘŻKIM STANIE W SZPITALU
Następny artykułCzęstochowskie24: Kwesta podsumowana