– Chyba o to chodzi, żeby to nie trafiło na razie do Sejmu, bo w tej reformie wcale nie chodzi o reformę sądów, tylko o zohydzanie Unii Europejskiej. To ma służyć próbie sił wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, to ma służyć Jarosławowi Kaczyńskiemu do rozgrywania konfliktu między Mateuszem Morawieckim a Zbigniewem Ziobrą. I oczywiście pojawia się pytanie: na ile Jarosław Kaczyński ma wpływ na tę reformę? – mówi Kamila Biedrzycka, prowadząca Express Biedrzyckiej w na stronie dziennika „Super Express”.
Na razie wiadomo tyle, że Sąd Najwyższy ma być bardzo okrojony, a większość sędziów ma dostać propozycję nie do odrzucenia: „stan spoczynku albo sąd rejonowy”. To podobno pomysł samego prezesa, który chce w końcu mieć sędziów z głowy.
W podcaście Spod Stolika rozmawiamy też o tym, jaka jest polityczna odpowiedzialność za śmierć pacjentki w Pszczynie. I czy PiS próbuje wywołać emocje, wprowadzając pod obrady Sejmu kolejne obywatelskie projekty ustaw. W zeszłym tygodniu debata nad projektem Stop LGBT, teraz do Sejmu trafił projekt zaostrzający prawo aborcyjne. Kara za aborcję miałaby sięgać 25 lat, a dla lekarza nawet dożywocia.
Podcastu Spod Stolika można teraz słuchać na stronie Newsweeka, w Spotify i w podcastach Google i Apple.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS