W wydanym postanowieniu wiceprezes TSUE Lars Bay Larsen zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 mln euro dziennie, “licząc od dnia doręczenia Polsce tego postanowienia do dnia, w którym to państwo członkowskie wypełni zobowiązania, wynikające z postanowienia z dnia 14 lipca 2021 r., lub – w braku zastosowania się do tego postanowienia – do dnia wydania ostatecznego wyroku”.
ZOBACZ: Morawiecki: w najbliższych miesiącach osiągniemy kompromis ws. Izby Dyscyplinarnej SN
“Poszanowanie środków tymczasowych, zarządzonych w dniu 14 lipca 2021 r., jest konieczne, aby uniknąć poważnej i nieodwracalnej szkody dla porządku prawnego Unii oraz wartości, na których opiera się Unia, w szczególności wartości państwa prawnego” – podał TSUE.
Do tej pory polski rząd nie potwierdził, że odebrane zostało postanowienie o nałożeniu kary przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
“Celowo nie odbierają przesyłki”
Według źródeł w Komisji Europejskiej, do których dotarło RMF FM, KE podejrzewała, że polskie władze celowo nie odbierały przesyłki, prawdopodobnie by opóźnić naliczanie kar.
ZOBACZ: Polski KPO. Ursula Von der Leyen: najpierw chcemy likwidacji Izby Dyscyplinarnej
– TSUE wysłał korespondencje w swoim systemie elektronicznym. Kliknięcie oznacza ze list został dostarczony i od tej pory kary są naliczane. Tak stało się w przypadku kar za Turów które były naliczane od razu – tłumaczy Dorota Bawołek, korespondentka Polsat News w Brukseli.
– Zgodnie z systemem TSUE jeśli jakiś kraj celowo nie otwiera korespondencji żeby powstrzymać licznik to TSUE po 7 dniach sam zaczyna naliczać kary. Siedem dni upłynęło wczoraj – dodała korespondentka Polsat News.
ZOBACZ: Zbigniew Ziobro o wyroku TSUE: Polska nie może zapłacić ani złotówki
Dzienne kary nałożone przez TSUE naliczane będą do momentu likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN i anulowania decyzji przez nią podjętych. W przypadku niedostosowania się do orzeczeń Trybunału, Polska będzie zobligowana płacić dzienne kary do czasu wydania przez TSUE wyroku w sprawie głównej. Należy się go spodziewać za rok. KE może zmniejszać Polsce środki z Funduszu Odbudowy. Od decyzji TSUE nie można się odwołać.
aml/bas/polsatnews.pl/RMF FM
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS