Dzisiaj, 3 listopada (13:20)
Około 400 prywatnych odrzutowców wylądowało na lotnisku w Glasgow, przewożąc światowych przywódców i miliarderów. Podważyło to kluczowe przesłanie szczytu, że musimy zmniejszyć nasz ślad węglowy, aby osiągnąć zerową emisję netto do 2050 roku – komentuje brytyjski “The Telegraph”. “Szybko stało się jasne, że mówiąc ‘my’, mają na myśli biednych ludzi, którzy muszą się poświęcić, aby ‘zrównoważyć’ nieprzerwane przyjemności globalnej elity” – czytamy w odniesieniu do przebiegu szczytu COP26.
Brytyjski dziennik podkreśla, że zorganizowany w Szkocji szczyt klimatyczny miał bardzo zły początek i od samego początku pokazał hipokryzję zebranych na nim liderów politycznych i potentatów biznesu. “Jak powiedział George Orwell, wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze od innych” – zaznacza autorka, Allison Pearson.
“VIP-y z niebieskiej strefy COP26 przylecieli z ponad 100 krajów i zostali zwolnieni ze szkockiego programu paszportów szczepionkowych” – podkreśla dziennikarka. “Masz pecha, jeśli jesteś szkockim dzieciakiem bez dostępu do prywatnego odrzutowca, który nie mógł się doczekać bajkowych świateł i zabawy” – dodaje, nawiązując do odwołanych z powodu pandemii wydarzeń bożonarodzeniowych.
Pearsons zaznacza również, że na szczycie nie pojawiły się Chiny, Rosja i Brazylia, których określa mianem “największych trucicieli świata”. Ponadto autorka krytycznie ocenia wystąpienie prezydenta Joe Bidena, nazywanego przez nią “śpiącym Joe”.
“Miał szybki błysk dokładnie w momencie, w którym mówca na platformie COP26 powiedział: ‘To jedno z najważniejszych wydarzeń w historii’. Kiedy w końcu prezydent USA się obudził, ‘przywódca wolnego świata’ powiedział delegatom, że Stany Zjednoczone będą ‘dawać przykład'” – pisze o zachowaniu Bidena autorka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS