Dzisiaj, 3 listopada (13:34)
Aktualizacja: Dzisiaj, 3 listopada (14:09)
Blogerzy Jakub i Dawid zrobili zakupy na trzech stacjach benzynowych: Orlenie, BP i Shellu. Kupili dokładnie takie same produkty i porównali ich ceny. Eksperyment pozwolił na ocenę, gdzie jest najtaniej, a gdzie najdrożej. “Kupiliśmy to samo, tych samych marek i w jednakowych gramaturach. Wszystko po to, aby porównać ceny i dowiedzieć się, który koncern zdziera z nas najwięcej pieniędzy” – opisują w swoich mediach społecznościowych.
Jakub i Dawid przeprowadzili eksperyment na stacjach benzynowych. “Jedna to państwowy Orlen, dwie to sieci prywatne – BP i Shell. Wszystkie stacje były umiejscowione w jednym mieście, na jednej ulicy i w promieniu czterech kilometrów od siebie” – opisują blogerzy.
Podkreślają, że kupili dokładnie to samo, tych samych marek i w jednakowych gramaturach. Wszystko po to, aby dowiedzieć się, gdzie zakupy będą najtańsze, a gdzie najdroższe. W koszykach znalazły się popularne produkty takie jak: hot dogi, paluszki, chipsy, słodycze, napoje, jogurty i piwo.
“Co nas najbardziej zaskoczyło – najdrożej za nasze zakupy zapłaciliśmy na państwowym Orlenie, bo aż 138,20zł. Różnica między najtańszą w tym zestawieniu stacją BP jest aż dwucyfrowa i wyniosła 13,3%, czyli ponad 16 złotych. Tam za nasze zakupy zapłaciliśmy 121,99 złotych. Orlen znacznie drożej wypadł także w porównaniu z drugą w zestawieniu stacją Shell – tu zaoszczędziliśmy prawie 10 złotych płacąc 128,91zł” – opisują blogerzy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS