A A+ A++

Verstappen ma obecnie 12 punktów przewagi nad rywalem z Mercedesa Lewisem Hamiltonem. Do końca sezonu 2021 pozostało pięć wyścigów.

Marko przytacza przykłady Grand Prix Wielkiej Brytanii, Azerbejdżanu i Węgier jako przykłady, że Verstappen powinien być teraz zdecydowanie wyżej w klasyfikacji kierowców.

Reprezentant Red Bull Racing odpadł z GP Wielkiej Brytanii, po kontakcie z Hamiltonem, który mimo kary za ten incydent wygrał wyścig.

W Baku Verstappen również nie dojechał do mety. Podążał na pierwszym miejscu, gdy na pięć okrążeń przed finiszem w jego samochodzie eksplodowała jedna z opon.

Na Węgrzech finiszował na dziewiątej pozycji po tym, jak został uderzony na starcie, w kolizji zainicjonowanej przez Valtteriego Bottasa, gdy Fin przeszarżował w pierwszym zakręcie. Nie wspomina już o kolizji w Grand Prix Włoch, gdzie w Monzy po ostrym starciu odpadli zarówno Verstappen, jak i Lewis Hamilton.

– Przed minionymi trzema wyścigami faktycznie obawialiśmy się, że będziemy znacznie z tyłu – powiedział Marko portalowi Motorsport.com. – Zdobyliśmy jednak więcej punktów niż Hamilton w tych rundach. Złożyły się głównie na taki stan rzeczy wyścig Lewisa w Turcji, gdzie był dopiero piąty, podczas gdy Max zajął drugie miejsce w Soczi, gdzie szczęśliwie pomógł nam deszcz.

– Bardziej niezwykłe jest to, jak niewinnie przegraliśmy w Baku, Silverstone i na Węgrzech. Jeśli dokładnie obliczyć ilość punktów, które straciliśmy, jest to ponad 50 w tych trzech wyścigach – kontynuował. – Teraz nasza przewaga wynosi tylko dwanaście oczek. Przetrwaliśmy jednak te wszystkie niepowodzenia i byliśmy też w stanie sprostać wyzwaniom stawianym przez Mercedesa.

 

Marko uważa, że Verstappen będzie potrzebował jeszcze co najmniej dwóch zwycięstw w pozostałych pięciu wyścigach, aby zapewnić sobie pierwszy tytuł w Formule 1.

– Patrząc na pozostałe wyścigi, myślę, że musimy wygrać jeszcze co najmniej dwa, aby nasze położenie był dość bezpieczne przed finałem – przekazał.

– Wysoko położone tory w Brazylii i Meksyku powinny nam znacznie bardziej odpowiadać. Tyle tylko, że w tym sezonie i tak mieliśmy już sporo niespodzianek. Tak zwane tory Mercedesa nie były w końcu korzystnymi miejscami dla nich i to samo dotyczy obiektów, które miały pasować Red Bullowi – podkreślił.

Zapytany o to, jakie są szanse Verstappena na zdobycie tytułu, Marko powiedział: – Jeśli wygramy dwa następne wyścigi, to jest to 60-40 dla Maxa.

Zgodził się, że najdrobniejsze czynniki mogą wpłynąć na układ sił między Mercedesem i Red Bullem, z drugiej strony zaznaczył, że to Verstappen i Hamilton robią różnicę.

– Walka jest tak wyrównana, że forma dnia, asfalt, a nawet temperatury mają niezwykle duże znaczenie – dodał. – Mercedes jest znacznie szybszy, gdy zastosują odpowiednie ustawienia w ich samochodzie. My mamy bardziej złożony bolid i potrzebujemy więcej czasu na dopracowanie konfiguracji. Natomiast obydwie ekipy mają kierowców, którzy maksymalnie wykorzystują możliwości swoich maszyn. To Hamilton w Mercedesie i Max u nas.

– Jeśli chodzi o kierowców numer dwa, Perez dzięki Bogu jest na fali wznoszącej, ale także Bottas pojechał rewelacyjny wyścig w Turcji i więcej niż przeciętny w Austin – uznał.

– Oczywiście w tej walce (o tytuł) ścierają się ze sobą dwaj wyjątkowi zawodnicy i nie ma znaczenia, czy to Mercedes czy Red Bull są szybsi. Ogólnie rzecz biorąc, kierowca robi różnicę. Są tak mocni, że Verstappen może pokonać Mercedesa nawet na twardych oponach, w dodatku gdy są szybsi w dany weekend – zakończył.

Czytaj również:

 

akcje

komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŁatwiej mieć zakład pogrzebowy, niż budkę z hot-dogami. Idą zmiany w pogrzebach
Następny artykułPrzemytnicy nielegalnych imigrantów w rękach policji!