– Dziś karetka do teoretycznie czystego szpitala przywiozła pacjenta z COVID-19. Tak zdecydował dyspozytor, bo nie było co z nim zrobić – słyszymy w jednym z warszawskich szpitali, w którym nie ma łóżek dla zakażonych koronawirusem. – I co mieliśmy zrobić? Wydzieliliśmy izolatkę. Wcześniej karetka przywiozła pacjentkę zakażoną koronawirusem. Z akcją skurczową pojechała do szpitala, ale jej nie przyjęli. U nas ratownicy powiedzieli, że główka jest już na wierzchu. Przyjęliśmy. I wyłączyliśmy przez to jedną z sal porodowych. Wszyscy są wkurzeni, bo to rozwala pracę szpitala. Nie mamy śluz, takich pacjentów wozi się korytarzami, tylko maskę im zakłada, a innych wyprasza. Dodatki covidowe też nam nie przysługują.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS