A A+ A++

W klimat nowej płyty wprowadza deklaracja najpopularniejszego w branży muzycznej 30-latka. W „Tides” śpiewa: „Dorosłem i jestem teraz ojcem/Wszystko się zmieniło, ale wciąż jestem taki sam”. Nie do końca tak jest.

Domowy potwór

Gdy w sierpniu 2019 r. zszedł ze sceny w Ipswich, po tournée złożonym z 260 koncertów dla 9 mln fanów, które wypełniły dwa lata, został okrzyknięty bohaterem najbardziej dochodowej trasy koncertowej w historii. Przebił „U2 360 Tour” z lat 2009–2011, przynosząc 557 mln funtów.

Koncerty wywindowały sprzedaż piosenek do poziomu 26 mln albumów i 100 mln singli, co przełożyło się na wartość majątku szacowaną na 200 mln dol. Na Instagramie podziwia Eda 35 mln fanów i gdy w 2019 r. wydał płytę z gwiazdorskimi duetami – zamykającą pierwszy etap kariery – mógł się spokojnie zająć życiem prywatnym.

Czytaj więcej

Ed Sheeran wystąpi w Warszawie

Ożenił się z Cherry Seaborn, dawną koleżanką ze szkoły w Sufolk. Ponownie zobaczyli się w Nowym Jorku, gdzie Cherry pracowała na Wall Street. Ed zaprosił ją na przyjęcie u Taylor Swift, która pomagała mu w karierze za Atlantykiem.

– Gdy zszedłem ze sceny w Ipswich w wieku 28 lat, czułem, że wdrapałem się na najwyższy szczyt mojego życia i nigdy więcej tego nie powtórzę, a ta świadomość bardzo mnie przybiła. Wróciłem do domu i postanowiłem odpocząć od muzyki. Jednak stałem się domowym potworem. Musiałem znaleźć inną energię. Zacząłem malować, a potem wybuchła pandemia – powiedział w pierwszym od czterech lat wywiadzie dla „GQ”.

Przełomowym momentem były urodziny córki Lyry w sierpniu 2020.

– Sądziłem, że by pisać piosenki, trzeba to robić codziennie: to jest jak ćwiczenie mięśni – powiedział. – Kiedy urodziła się moja córka, pojawiła się radość, choć towarzyszyło jej wiele trudnych chwil. Przestałem grać na gitarze i pisać piosenki. Przekonałem sam siebie, że już nie będę śpiewał.


Autopromocja


PARKIET CHALLENGE – GRA GIEŁDOWA

Zainwestuj wirtualne 15 000 zł i wygraj atrakcyjne nagrody

Dołącz do gry

– Każdego roku pojawia się nowy artysta, który jest bardziej ekscytujący, o którym wszyscy myślą, że jest lepszy od poprzednich, bo wydaje nową świetną piosenkę, a to każdego roku zderza się z moją karierą.

Ed Sheeran

Refleksja przyszła podczas rozmowy z przyjacielem, który przechodził na emeryturę.

– Powiedziałem mu, że po czterech miesiącach rozbratu z muzyką straciłem poczucie sensu życia. I zapytałem siebie, co jest ważniejsze dla mojej córki i rodziny: bycie w domu przez 100 proc. mojego czasu czy wyjazd do Londynu, by dokończyć pracę nad albumem? A może córka zorientuje się po latach, że mama i tata mają świetną pracę i dzięki niej są też lepszymi rodzicami? Nie robiąc nic w muzyce, byłem cholernie nieszczęśliwy. Chciałem, żeby Cherry widziała mnie kwitnącym.

Bywa w Londynie, jednak z wizerunkiem „chłopaka z sąsiedztwa” zerwał po tym, jak wracał z wakacji tanim lotem. Nie miał na sobie bluzy z kapturem, okularów ani czapki i znalazł się w centrum samolotowej popijawy. Nieustannie go zaczepiano i fotografowano.

Dogonić innych

Woli rodzinne Sofolk, gdzie ma siedlisko z kilkoma domami, w tym czteroosobowym na drzewie. Zbudował pub Lancaster Lock w ogrodzie.

– Tak, to dziwne mieć pub w ogrodzie, ale jeśli moi kumple przyjdą, możemy wypić w pubie, a jeśli oni będą chcieli bawić się dalej, mogę wrócić do rodziny. O wiele przyjemniej jest jeść bez kogoś, kto robi ci ciągle zdjęcia.

Stan świadomości Sheerana przed nagraniem płyty obrazuje następująca wypowiedź:

– Każdego roku pojawia się nowy artysta, który jest bardziej ekscytujący, o którym wszyscy myślą, że jest lepszy od poprzednich, bo wydaje nową świetną piosenkę, a to każdego roku zderza się z moją karierą. Ci artyści to Emeli Sandé, Lorde, Sam Smith, James Bay, Rag’n’Bone Man, Billie Eilish, Lewis Capaldi i Olivia Rodrigo.

– Muszę więc znaleźć sposoby, by ludzie byli podekscytowani bardziej mną – mówi.

To dlatego Sheeran, opisywany jako kontynuator Boba Dylana i Van Morrisona doby hip-hopu, zaskoczył fanów dwoma tanecznymi singlami i spektakularnymi teledyskami „Shivers” i „Bad Habits”, zrealizowanymi przez modnego producenta Freda Gibsona. Ewidentnie zaprosił sam siebie na koronację króla popu. I to w roli głównej.

Pojedynek z Adele

Jednak polerując głos trickami z konsolety, czasami naśladując The Weeknd, nie usiadł na tronie, a nawet być może od niego si … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTest: Volkswagen T-Cross
Następny artykułBiałoruś policzyła straty przemysłu naftowego w wyniku sankcji