A A+ A++

Samochód firmy zbierającej odpady w centrum Bochni wjechał dziś rano na znajdującą się na płycie rynku fontannę. Pojazd zapadł się i był uwięziony przez ponad 2 godziny, udało się go wydobyć używając specjalistycznego sprzętu. Instalacja fontanny została uszkodzona, choć na razie nie wiadomo jeszcze jak poważnie.

Aktualizacja artykułu: godz. 13:00.

Zaraz po zaistnieniu zdarzenia na miejscu pojawiła się policja i straż miejska. Pojazd próbowano najpierw wyciągnąć przy użyciu koparki, ale to się nie udało. Potem do pomocy wezwano drugi firmowy samochód z HDS, by podnosić pojazd z dwóch stron, ale ostatecznie z tego pomysłu zrezygnowano. Na miejsce wezwano specjalistyczną ekipę z dźwigiem z pobliskiej Rzezawy. Panowie po przybyciu na miejsce załatwili sprawę w kilka minut.

Fontannę zabezpieczono taśmami i ogrodzeniem.

Akcja „ratownicza” trwała około dwóch godzin. W tym czasie przez Rynek przewijali się mieszkańcy, którzy z niedowierzaniem przyglądali się zastanej scenie. Wielu wyciągało telefony komórkowe i robiło zdjęcia. W głośno wyrażanych komentarzach przebijały zdumienie i złość, choć niektórzy reagowali śmiechem kręcąc przy tym głowami i zastanawiając się, co tu się wydarzyło…

Ogólnie panowało jednak rozgoryczenie. Bo multimedialna fontanna, działająca zaledwie od miesiąca, to bodaj najbardziej udany i najpowszechniej zaakceptowany element zrewitalizowanego Rynku. Okazała się być wspaniałą atrakcją i to nie tylko w czasie najbardziej widowiskowych, wieczornych pokazów.

Według zasłyszanych informacji kierowca pojazdu (niemiejscowy) twierdzi, że nie wiedział, że w tym miejscu jest fontanna – instalacja jest uruchamiana dopiero o godz. 9:00, więc faktycznie w momencie zdarzenia woda nie tryskała z dysz. Inna sprawa, że aby wjechać w to miejsce, musiał się przeciskać między meblami miejskimi, które przecież nie stanęły tu przypadkowo.

Takie rzeczy tylko w Bochni?

Otóż nie. Okazuje się, że takie incydenty to bodaj najpowszechniejsza „awaria” multimedialnej fontanny (!). Łatwo trafić w internecie na opisy takich przypadków w Warszawie, Lublinie, Rybniku, Sosnowcu, Nysie, Nowym Sączu…

Fontanna w Bochni otoczona została przykręcanymi do podłoża meblami miejskimi, ustawiono też spore donice – to właściwie powinno było zapobiec pomysłom wjeżdżania w to miejsce jakimkolwiek pojazdom. A jednak Bochnia właśnie dołączyła to listy miast, w których samochód wpadł do fontanny.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzy ceny gazu windują ceny paliw na stacjach benzynowych? [KOMENTARZ]
Następny artykułPodziękowali Małgorzacie Kędzior oraz Parlamentarzystom