– Kilka lat temu wniosków o wymianę instalacji grzewczej z węglowej na gazową mięliśmy na poziomie 50 rocznie. Dzisiaj tych wniosków mamy 450 rocznie, a trend jest cały czas rosnący. Tempo zastępowania pieców na węgiel instalacją gazową jest niebywale dynamiczne – mówi Teobald Jałyński, naczelnik Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miejskiego w Jaworznie.
Co jednak z gazowym ogrzewaniem w dzielnicach, które nie są zgazyfikowane? Czy dzięki dużemu zainteresowaniu zmianą sposobu ogrzewania istnieje szansa na doprowadzenie tam gazu? Naczelnik przekonuje, że jeśli jest odpowiednie zainteresowanie, gaz może zostać doprowadzony praktycznie wszędzie.
– Co prawda nie mam wiedzy w temacie planów gazowników na uzbrojenie miasta, ale prawda jest taka, że oni nigdy nie wykręcali się od doprowadzenia gazu do praktycznie dowolnego miejsca. To kwestia ich oceny, ilości wniosków, ilości odbiorców. Jestem przekonany, że Jaworzno, tak jak nigdy nie było całkowicie zgazyfikowane, tak to się nie stanie w ciągu najbliższych lat, niemniej jednak wnioski o gazyfikację wpływają, a po ich ilości widzę, że jednak ktoś będzie w stanie zgazyfikować te domy – mówi Jałyński.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS