Ks. Dariusz Godawa, były dominikanin, misjonarz, prowadzi sierociniec w Jaunde, stolicy Kamerunu. Do perfekcji opanował sztukę zabiegania o pieniądze, w czym jeszcze niedawno pomagały mu rządowa TVP i prawicowe media. Nowe dowody potwierdzają, że gdy Godawa po raz kolejny brał polskich odbiorców na litość, na koncie jego stowarzyszenia od dawna rosła góra pieniędzy.
Dariusz Godawa odkrywa siłę mediów
Dominikanie usunęli Godawę ze zgromadzenia za nieposłuszeństwo, bo nie chciał wrócić do Polski. Znalazł sobie nowego patrona – od czterech lat jest księdzem na okresie próbnym w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Pozostał jednak w Kamerunie, a Kościół nie sprawuje nad nim żadnej kontroli. Misjonarz bogato się urządził, o czym pisaliśmy: mieszka w okazałej rezydencji za pół miliona złotych, imprezuje w lokalnych barach, je lepiej niż podopieczni z sierocińca, nad którymi demonstruje rasową dominację.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS