A A+ A++

W pierwszym sobotnim meczu PKO Ekstraklasy, Raków Częstochowa Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. W pierwszej połowie doszło do wielu ciekawych sytuacji i kontrowersji. Niestety, sędziowie spotkania popełnili dwa poważne błędy…

W 4. minucie Walerian Gwilia podał prostopadle do Frana Tudora. Gdy zawodnik Rakowa dochodził do piłki, aby prawdopodobnie ją dośrodkować, został podcięty przez atakującego na wślizgu Marcina Grabowskiego. Faul był bezdyskusyjny, o czym świadczył szybki gwizdek arbitra, Daniela Stefańskiego. Potrzebna jednak była chwila namysłu, czy przewinienie zaistniało w polu karnym, czy też przed. Sędziowie zdecydowali się ostatecznie na odgwizdanie “jedenastki” co potwierdzili VAR-owcy.

Na powtórkach widać, że faul wykonany był na linii pola karnego, a zgodnie z zasadą, że linia należy do pola, należało podyktować rzut karny. W związku z tym decyzja Daniela Stefańskiego była prawidłowa. Do wykonania “jedenastki” podszedł Ivi Lopez, lecz jego strzał został obroniony, a piłka wpadła do siatki dopiero po dobitce.

Karny dla gości!

W 14. minucie doszło do kontrowersji w polu karnym Rakowa. Strzał na bramkę oddał Michał Hubinek, a piłkę do boku sparował bramkarz Vladan Kovačević. Do futbolówki ruszył Kacper Śpiewak, golkiper oraz obrońca Tomas Petrasek. Pierwszy przy piłce okazał się być zawodnik z Niecieczy, który ją zagrał, a następnie został podcięty przez bramkarza Rakowa i upadł na murawę. Futbolówka pozostała na placu gry, a arbiter z pewnością mający problemy z oceną sytuacji w gąszczu zawodników, nakazał kontynuować grę.

Gdy futbolówka opuściła pole gry, sędzia Daniel Stefański nakazał wstrzymanie wykonania autu, gdyż trwała analiza sędziów VAR, których rolę pełnili Jarosław Przybył i Konrad Sapela. Arbitrzy przed monitorami nie dopatrzyli się przewinienia i powstrzymali się od interwencji. Ostatecznie gra została wznowiona z autu.

Szczerze mówiąc nie rozumiem tej decyzji. Moim zdaniem bramkarz nie trafił w piłkę i “wpakował” się spóźniony w rywala, co dokładnie widać na stopklatce. Uważam, że jest to przewinienie, za które powinno podyktować się rzut karny. Nie rozumiem, jak ocenili to VAR-owcy i dlaczego “jedenastka” nie została odgwizdana.

W 20. minucie bramkę na 2-0 zdobył Ben Lederman. Zawodnik Rakowa otrzymał piękne podanie z głębi pola i wychodząc sam na sam z bramkarzem bez większych problemów, trafił do siatki. Radość gospodarzy nie trwała zbyt długo, gdyż sędziowie odgwizdali spalonego. Dec … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPapież: solidarność nadaje treść wierze
Następny artykułKowalski stracił cierpliwość. “Minęło właśnie 6 lat od złożenia Polakom zobowiązania”