“Pleasure”
W pierwszej scenie bohaterka Bella Cherry zostaje zapytana podczas rutynowej kontroli paszportowej, czy przybywa do Los Angeles “służbowo, czy dla przyjemności”. “Dla przyjemności”, odpowiada Bella z wymowną miną, co stanowi żartobliwe mrugnięcie do widza na temat specyficznej natury “biznesu” przybyszki. Otóż małomiasteczkowej Szwedce marzy się zawrotna kariera w przemyśle pornograficznym. Skądinąd mało przyjemnym, jak się szybko okaże.
Szwedzka reżyserka i scenarzystka Ninja Thyberg wykorzystuje schemat “Narodzin gwiazdy”, by zajrzeć za kulisy branży porno. A nawet nie tyle zajrzeć, ile bacznie się przyjrzeć. Sześć lat zajęła młodej twórczyni praca nad pełnometrażowym debiutem. Na udział w filmie dali się namówić prawdziwi aktorzy i producenci porno, jak Evelyn Claire, Chris Cock czy topowy agent Mark Spiegler. Obecność ludzi, dla których seks przed kamerą jest codziennością, przydaje autentyzmu i niweluje atmosferę niezdrowej sensacji. Co prawda główna aktorka Sofia Kappel, niewątpliwe odkrycie filmu, jest osobą spoza branży, ale to akurat dobrze koresponduje z charakterem jej niedoświadczonej postaci.
Reżyserka robi wiele, aby odejść od stereotypu. Zwraca uwagę już sama motywacja Belli: żadnego molestowania w dzieciństwie, traumy, skrajnej biedy. Dziewczyna po prostu “lubi się pieprzyć”, jak sama wyznaje z bezpośredniością poniekąd charakteryzującą całą branżę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS