Arbutyna uważana jest za rewolucję w kategorii dermokosmetyków, mimo że cieszy się również famą wyjątkowo toksycznej. Na ile warto więc ryzykować dla urody? Czy zewnętrzne użycie arbutyny rzeczywiście zagraża naszemu zdrowiu? Wszystko, co powinnaś wiedzieć, zanim sięgniesz po rozjaśniający krem do twarzy z beta-glukozydem hydrochinonu.
- Co to jest arbutyna?
- Skąd pochodzi arbutyna?
- Właściwości zdrowotne arbutyny
- Wpływ arbutyny na skórę
- Czy arbutyna jest niebezpieczna?
Od czasów Galena, rzymskiego lekarza żyjącego w II w. n.e., w medycynie wykorzystywano liście chruściny jagodnej (Arbutus unedo) w celu leczenia infekcji dróg moczowych. W 1852 r. Anncclen Kawalier wyizolował z popularnego ziela substancję aktywną, którą nazwał arbutyną od łacińskiej nazwy rośliny.
Co to jest arbutyna?
Pod względem chemicznym arbutyna jest tak naprawdę beta-glukozydem hydrochinonu, związkiem organicznym obecnym w tkankach roślinnych, o wzorze strukturalnym C12H16O7. Po wyizolowaniu przyjmuje postać białego, krystalicznego proszku, w mikroskopowym zbliżeniu widocznie złożonego z wydłużonych prostopadłościennych igiełek. Rozpuszcza się dobrze w gorącej wodzie oraz alkoholu, gorzej w eterze.
Skąd pochodzi arbutyna?
Najsłynniejszym przyrodniczym źródłem arbutyny jest dzisiaj mącznica lekarska, znana także jako uva ursi (Arctostaphylos uva-ursi). Ta niewysoka krzewinka zaliczana do rodziny wrzosowatych występuje w stanie naturalnym w strefie arktycznej oraz umiarkowanej półkuli północnej. Jej liście nawet w 20% złożone są z garbników, a ponadto zawierają dwa ważne glikozydy: arbutynę oraz jej pochodną metyloarbutynę. Jako surowiec leczniczy od wieków stosowana była przy problemach urologicznych.
Poza tym arbutyna w mniejszych ilościach obecna jest również w liściach jagody czarnej, żurawiny, oregano i majeranku, gruszy oraz innych drzew owocowych, a nawet w pszenicy. Gdy ulega utlenianiu, na listowiu zaobserwować można dość charakterystyczny efekt czernienia. W warunkach laboratoryjnych daje się ją uzyskać drogą syntezy przy użyciu hydrochinonu i w obecności zasad. Ponadto syntetycznie produkuje się również pochodne arbutyny – alfa- oraz deoxy-arbutynę – które wydają się być stabilniejsze i skuteczniejsze w działaniu.
Właściwości zdrowotne arbutyny
Nietrudno się domyślić, że tradycyjne zastosowania uva ursi przywiodły naukowców na trop leczniczego działania samej arbutyny. Faktycznie, w badaniach okazało się, że posiada ona właściwości dezynfekujące, bowiem w środowisku zasadowym ulega hydrolizie i przekształca się w odkażających hydrochinon. W zarejestrowanych w Unii Europejskiej studiach klinicznych ekstrakt z uva ursi faktycznie okazał się skuteczny w redukowaniu konieczności stosowania antybiotyków przy infekcjach pęcherza i dróg moczowych. W szczególności poleca się jednoczesne zastosowanie arbutyny oraz ibuprofenu jako terapii pierwszej pomocy.
Z punktu widzenia współczesnej medycyny, a zwłaszcza dermatologii i kosmetyki, jeszcze bardziej istotne jest zastosowanie arbutyny jako substancji rozjaśniającej skórę. Z badań naukowych wynika bowiem, że potrafi ona całkowicie hamować działanie tyrozynazy, enzymu odpowiedzialnego za produkcję melaniny, czyli ciemnego pigmentu w skórze. Ponadto uniemożliwia melanocytom, czyli komórkowym pigmentowym, dojrzewanie. Studia in vitro, które wykazały skuteczność arbutyny prowadzono stosując koncentrację poniżej 300 μg/mL.
Uzyskaną syntetycznie alfa-arbutynę stosuje się też często w połączeniu z laserem, aby jeszcze skuteczniej usuwać przebarwienia hiperpigmentacyjne. Alfa-arbutyna wykorzystywana jest już także w kosmetykach do twarzy, a to w stężeniu nieprzekraczającym 0.5-10%. Można je aplikować zarówno miejscowo, na przebarwienia, jak i na całą skórę twarzy, aby ujednolicić i rozjaśnić cerę.
Bardzo ciekawe są również studia dotyczące potencjalnego wykorzystania arbutyny do leczenia złośliwego raka skóry. Jak dotąd udało się wykazać, że aktywny składnik uva ursi wpływa na ekspresję białek, które są ściśle związane z supresją guzów nowotworowych. Praktyczne wykorzystanie tego fenomenu wymaga jednak jeszcze pogłębionych badań.
Wpływ arbutyny na skórę
Arbutynę stosuje się dziś jako czynny składnik kremów rozjaśniających cerę przeznaczonych zarówno do krótko- i długotrwałego zastosowania. Występuje ona w dostępnych bez recepty preparatach dermatologicznych działających przeciwpigmentacyjnie. Szczegółowe wskazania do stosowania obejmują:
- ostudę, inaczej melanodermię – ostro ograniczone brązowe plamy występujące zwykle na policzkach i czole i związane przede wszystkim z ciążą, menopauzą oraz przyjmowaniem antykoncepcji hormonalnej;
- piegi;
- plamy starcze przypominające piegi i pieprzyki i związane ściśle z postępującym wiekiem; pojawiają się najczęściej na twarzy, wierzchach dłoni, ramionach i dekolcie;
- inne przebarwienia związane z nadprodukcją pigmentu, np. po nadmiernej ekspozycji na słońce.
Zdaniem naukowców arbutyna jest skuteczniejsza w kontekście zwalczania hiperpigmentacji niż na przykład szeroko stosowany kwas kojowy lub witamina C. Co więcej, nie uwrażliwia ona skóry na działanie promieni słonecznych, więc może być stosowana nawet latem. Ogólnie, arbutyna jest dość łagodna dla skóry, nadaje się do wszystkich typów cery i może być bez przeszkód stosowana w połączeniu z innymi składnikami kosmetycznymi, na przykład kwasami AHA.
Czy arbutyna jest niebezpieczna?
To samo zjawisko, które sprawia, że arbutyna przekształca się hydrochinon i działa odkażająco na drogi moczowe, ma jednak również swoją ciemną stronę. Hydrochinon w większych dawkach jest bowiem silnie toksyczny! W badaniu przeprowadzonym na szczurach w 1996 r. okazało się, że podawanie gryzoniom doustnie dawek alfa-arbutyny w wysokości 2000 mg na kilogram wagi ciała powoduje śmierć w przeciągu 4 godzin. Dziesięciokrotnie niższa dawka nie spowodowała jednak żadnych szkód na zdrowiu.
Oczywiście, arbutyna wykorzystywana w kosmetykach z założenia ma bezpiecznie niskie stężenie i nie jest przeznaczona do konsumpcji. Z przeprowadzonych dotąd badań dermatologicznych polegających na aplikacji kremów rozjaśniających w stężeniu nie wyższym niż 10% nie wykazano ani toksycznego wpływu na organizm, ani zaczerwienienia czy obrzęku skóry, a jedynie umiarkowane podrażnienie po aplikacji do oka.
Ogólnie rzecz biorąc, arbutynę uważa się za bezpieczniejszą i mniej agresywną formę popularnej rozjaśniającej substancji, jaką jest hydrochinon. Jest też kosztowniejsza w pozyskiwaniu i stąd stanowi składnik kosmetyków z wyższej półki cenowej. Jej syntetyczna wersja, alfa-arbutyna, wydaje się być jeszcze bezpieczniejsza i według oficjalnych danych Komitetu Naukowego ds. Bezpieczeństwa Konsumentów UE nie stwarza żadnego zagrożenia dla zdrowia przy stosowaniu powierzchniowym wedle zaleceń producenta.
Bibliografia
- PubChem; “Arbutin”; data dostępu: 2021-09-24
- “OPINION ON α-arbutin Scientific Commitee on Consumer Safety”; data dostępu: 2021-09-24
- GetHealthySkin ; “Arbutin Skin Care Benefits: All You Need to Know”; data dostępu: 2021-09-24
- Rashmi Sarkar i in. ; “Cosmeceuticals for Hyperpigmentation: What is Available?”; data dostępu: 2021-09-24
- Faith Xue; “Arbutin for Skin: Benefits and How to Use”; data dostępu: 2021-09-24
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS