A A+ A++

Jej historia nie jest zbyt długa. Warzywo, które przybiera postać ulistnionych, zwartych główek wielkości orzecha włoskiego, wyhodowano prawdopodobnie w XVII wieku, ze skrzyżowania jarmużu i kapusty głowiastej. Początkowo traktowano je przede wszystkim jako… roślinę ozdobną. Kulinarna kariera brukselki rozpoczęła się dopiero w pierwszej połowie XIX w., w Belgii, której stolica jest upamiętniona w nazwie tego specjału.

Z czasem warzywo zaczęło zdobywać popularność w całej Europie Zachodniej, szczególnie wśród mieszkańców Wielkiej Brytanii, do dziś będących najliczniejszymi konsumentami brukselki – każdego roku na Wyspach zbiera się jej ponad 80 tysięcy ton! Wielbicielami małych kapustek są też Amerykanie i Australijczycy.

W Polsce nigdy nie cieszyły się zbyt dużą sympatią, jednak na pewno warto zmienić nasze podejście do tego produktu, który stanowi skarbnicę cennych składników odżywczych, choćby błonnika pokarmowego – już pięć brukselek dostarcza jedną piątą dziennego zapotrzebowania na tę mieszankę substancji wspomagających system trawienny i zapewniających uczucie sytości.

Brukselka jest bardzo bogatym źródłem witaminy K (reguluje procesy krzepnięcia krwi) oraz folianów (szczególne zapotrzebowanie na te związki występuje u kobiet podczas ciąży oraz karmienia piersią, ich odpowiednia dawka pomaga też zapobiegać niedokrwistości czy zaburzeniom pracy układu nerwowego: nadpobudliwości, trudnościom w zasypianiu, kłopotom z pamięcią, stanom depresyjnym).

Warzywo dostarcza wiele cennych minerałów, w tym potasu i żelaza. Na uwagę zasługuje również jego niska kaloryczność – 100 g brukselki to zaledwie 40 kcal, dlatego może być składnikiem diety osób, które dbają o linię. Warto po nią sięgać także po to, by chronić się przed nowotworami – badania naukowe wykazały, że mała kapustka skutecznie zapobiega rakowi jelita grubego, żołądka, okrężnicy czy piersi (zwłaszcza form choroby związanych z wysokim stężeniem estrogenu).

Najwięcej walorów kulinarnych ma brukselka zbierana późną jesienią i wczesną zimą. Nie szkodzą jej nawet przymrozki – zdaniem wielu osób przymrożenie pozytywnie wpływa nawet na smak warzywa, ponieważ traci wówczas charakterystyczną goryczkę, która często zniechęca do konsumowania małych kapustek. Dlatego po zakupie świeżej brukselki warto ją umieścić na noc w zamrażalniku i ugotować dopiero następnego dnia.

Sposobów na pozbycie się goryczki i niezbyt przyjemnego aromatu warzywa jest więcej. Przede wszystkim kupując brukselkę wybierajmy główki o jasnozielonym kolorze, zwartej budowie i przylegających do siebie listkach oraz świeżo wyglądających łodyżkach, które świadczą, że zbiór odbył się stosunkowo niedawno. Długo przechowywana brukselka nabiera bowiem nieprzyjemnego smaku i zapachu. Nawet w lodówce nie powinna spędzać więcej niż 2-3 dni (najlepiej, gdyby była wówczas zapakowana w papierową torbę).

Brukselkę, po przycięciu łodyżki i usunięciu podwiędłych lub odbarwionych listków zewnętrznych, wrzucamy do wrzątku z solą i cukrem (szczypta soli i 1 łyżeczka cukru na 1 litr wody). Gotujemy 5-8 minut, zbyt długa obróbka spowoduje, że kapustki stracą kolor, staną się gąbczaste i gorzkie. Goryczki i nieprzyjemnej woni unikniemy, gdy brukselkę będziemy gotować bez przykrycia. Jej smak złagodzimy też mocząc wcześniej w mleku lub dodając do gotującej się wody kawałek kory cynamonu albo piętkę czerstwego chleba.

Innym patentem na pozbycie się goryczki jest wymiana wody – w połowie gotowania ją odlewamy, po czym ponownie zalewamy brukselkę wrzątkiem.

Prawidłowo ugotowana brukselka jest bardzo wdzięcznym produktem kulinarnym. Świetnie smakuje zaserwowana z odrobiną masła i szczyptą białego pieprzu oraz gałki muszkatołowej, doskonale komponuje się również z rozmaitymi serami czy sosem beszamelowym.

Podgotowaną brukselkę możemy też grillować (zimą skorzystajmy z elektrycznego grilla lub po prostu piekarnika). Po przestudzeniu każdą kapustkę obtaczamy w zalewie z oliwy, czosnku, sproszkowanego selera, soli i pieprzu.

Brukselkę, podobnie jak inne odmiany kapusty, możemy z powodzeniem spożywać także na surowo. Choćby pod postacią pożywnego, energetycznego koktajlu. Wystarczy zmiksować kilka brukselek z obranymi i pozbawionymi gniazd nasiennych jabłkiem oraz gruszką, bananem i wodą mineralną (pół szklanki). Koktajl możemy doprawić szczyptą cynamonu, który złagodzi ewentualną goryczkę warzywa.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak wypromować firmę w sieci?
Następny artykułCzęstochowskie Informacje.: ROK zaprasza na finał Ogólnopolskiego Konkursu Filmowego Video, ergo sum – Widzę więc jestem