Rosnąca popularność zamku w Grodźcu bywa problematyczna. Ze względu na niedostatek miejsc parkingowych, przy dużych imprezach gmina otwiera bramę cmentarza komunalnego u podnóża zamkowej góry, udostępniając kierowcom niezagospodarowaną część nekropolii. Nie wszystkim mieszkańcom się to podoba. – Zmarłym należy się spokój – uważa Wiesław Surówka.
Wiesław Surówka jest regionalistą, założycielem Towarzystwa Przyjaciół Grodźca “Kasztelania” i mieszkańcem wsi. Wśród setki zmarłych, pochowanych na komunalnym cmentarzu, są jego krewni i wiele drogich mu osób. Razi go sytuacja, gdy w sąsiedztwie ich grobów, parkują samochody, hałasują turyści, nie zawsze trzeźwi, biegają ich psy. – To kłóci się nie tylko z charakterem tego miejsca, ale też z regulaminem cmentarza – zwraca uwagę Wiesław Surówka.
Po pierwszym dniu, obchodzonego hucznie na zamku Agroturystycznego Święta Wina i Miodu Pitnego, ktoś nie ścierpiał. Nocą z 2 na 3 października obwiązał bramę łańcuchem i założył kłódkę, uniemożliwiając wjazd. Przez cały dzień samochody parkowały wzdłuż drogi, blokując ją na odcinku kilku kilometrów i poważnie ograniczając ruch.
– Zamek bezwzględnie potrzebuje parkingu – mówi Wiesław Surówka. – Od dawna powtarzam, że idealny teren jest kawałek dalej, przy zakręcie. Agencja ma tam ziemię czwartej klasy. Gmina mogłaby przejąć dwa hektary na cel publiczny i zbudować duży, wygodny parking nie tylko dla aut osobowych, ale też dla autokarów, które przez cmentarną bramę nie mają szans się przecisnąć.
– Chcemy przejąć te działki na parking – deklaruje wójt Zagrodna Karolina Bardowska. – Jednak aby KOWR przekazał nam ten teren, musimy go wpisać jako parking do miejscowego planu zagospodarowana przestrzennego. Ta procedura może potrwać nawet półtora roku. Porozmawialiśmy więc z księdzem proboszczem o możliwości doraźnego wykorzystania fragmentu placu za cmentarnym ogrodzeniem. Ta łąka nie jest cmentarzem, nie została poświęcona i ksiądz Artur Trela zgodził się, by w wyjątkowych sytuacjach – dwa lub trzy razy do roku, gdy na zamku odbywają się największe imprezy – pozwolić turystom zostawić tu samochody. Podkreślam: to nie jest docelowe rozwiązanie, ale tylko chwilowa reakcja na jeden z wielu problemów, który odziedziczyłam po poprzednikach.
FOT. PIXABAY.COM
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS