Przed sezonem prezesa Michała Świącika okrzyknięto królem polowania. Działaczowi udało się wyciągnąć z Leszna Bartosza Smektałę, namówił też na zmianę otoczenia Kacpra Worynę. Dla obu zawodników przejście do Włókniarza było pierwszym transferem w życiu (w lidze polskiej). Obaj mieli postawić dzięki temu kolejny krok w karierze, bo każdy z nich dysponuje niebywałym talentem. Smektała to były mistrz świata juniorów, który w pierwszym sezonie jako senior spisywał się dobrze i był materiałem na lidera. Sam zawodnik nie ukrywał, że ma wielkie ambicje i – jak mówił – należy od niego oczekiwać dwucyfrowych wyników. Z kolei Woryna jako junior zachwycał i był jednym z liderów ROW-u Rybnik. Po tym, jak po sezonie 2017 jego drużyna spadła z ligi, on został jej wierny i mimo ofert nie zmienił otoczenia. Później było już tylko gorzej i przejście do Włókniarza miało uratować świetnie zapowiadającą się karierę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS