Opuszczony dom w pobliżu Proboszczewic stał się bohaterem lokalnej legendy, mówiącej o popełnionym w nim morderstwie. Prowadząca kanał na YT ekipa Mystery Hunters, badająca zjawiska paranormalne, odwiedziła nieruchomość w nocy.
Historię opuszczonego domu w Proboszczewicach (gm. Stara Biała) można przeczytać na archiwalnej stronie z 2010 roku paranormalium.pl. Wówczas jeden z członków forum przytoczył powtarzalną lokalnie legendę o morderstwie, którego ponad 40 lat temu dokonał w tym domu ojciec rodziny, zabijając żonę i dziecko.
– Wiele słyszałem i czytałem o nawiedzonym domu w Proboszczewicach koło Płocka, w którym mąż pociął swoją żonę i dziecko (powodu nie znamy), zrobił im za domem grób, a sam powiesił się na strychu. Nie są to tylko i wyłącznie plotki ludzi z okolicy, ale prawda. Stało się to 40 lat temu. Po tej tragedii do domu wprowadziły się 2 rodziny i każda z nich po kilku dniach go opuściła tłumacząc, że dzieją się tam dziwne rzeczy. Postanowiłem, że pojadę z przyjaciółmi i porobię kilka fotek – pisze użytkownik forum.
Członkowie grupy Mystery Hunters postanowili to sprawdzić.
– Mocno się tej nocy rozpadało. Było mrocznie i trudno wyobrazić sobie bardziej odpowiednią aurę do badania nawiedzonego domu w środku nocy. Na szczęście byliśmy dobrze przygotowani. Dzięki licznym kamerom full spectrum, które rejestrują obraz niewidoczny ludzkim okiem oraz czujnikom ruchu i zmiany temperatury udało nam się zarejestrować niepokojące anomalie – mówi Radek, członek grupy.
Jak relacjonuje Mystery Hunters, około 2 w nocy podczas sesji EVP (Electronic Voice Phenomena), czyli próby zarejestrowania dźwięków nieznanego pochodzenia (osób zmarłych, duchów) przy użyciu dyktafonu analogowego, doszło do przyprawiającego o ciarki zjawiska. Gdy jeden z członków Mystery Hunters poprosił o znak obecności ducha w pobliżu, latarka w jego ręku na chwilę przygasła, a potem ponownie się zapaliła. Po ponownej prośbie latarka znowu zamigała. W tym samym czasie Rempod – czujnik temperatury umieszczony na starym fotelu obok – wydawał dźwięki świadczące o jej drastycznym spadku, co jest typowym zjawiskiem zwiastującym obecność energii duchowej.
– Na strychu zrobiło się jakby zimniej. Należy przypomnieć, że to tutaj samobójstwo popełnić miał ojciec rodziny. Gdy zadałem pytanie po raz trzeci, czy to on wpływa na nasze urządzenia, latarka zgasła na dłuższą chwilę. Kiedy poprosiłem, żeby przestał, latarka zaczęła ponownie świecić. Wszystko działo się dłuższą chwilę i wyglądało tak, jakby ktoś nie z tego świata chciał się z nami porozumieć – tłumaczy Piotr, jeden z członków grupy.
Jednak osoby mieszkające w pobliżu tego domu (nie znajduje się dokładnie w Proboszczewicach, lecz w pobliskiej miejscowości) przekonują, że owszem, doszło w domu do morderstwa, jednak szczegóły tej historii są inne.
– Zamordowaną właścicielkę w okrutny sposób, sprawcą okazał się młody chłopak z tej samej miejscowości – pisze jedna z komentujących. – Mieszkam tam i ten dom ma inną historię. W latach 1975 lub 76 było tam morderstwo, ale to chłopak z tej wioski zabił starszą kobietę, która była właścicielką tej posesji mieszkającą w Płocku. Ten morderca mieszka nadal w tej wsi, po odbyciu kilku lat za kratkami – wyjaśniała inna komentująca.
Zobaczcie film z pobytu grupy Mystery Hunters w „nawiedzonym domu”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS