Data dodania: 2021-10-08 (14:39)
Raport DM BOŚ z rynku walut
W piątek dolar nieco podbija na szerokim rynku, co ma związek z pozycjonowaniem się pod spodziewane o godz. 14:30 dane Departamentu Pracy USA. Ostatnie odczyty makro z USA były dobre, szacunki ADP zaskoczyły na plus, więc inwestorzy spodziewają się przyzwoitego odczytu za wrzesień, który przykryje sierpniową wpadkę. Poprzeczka dla oczekiwań jest zawieszona nisko, zaledwie 470 tys. nowych etatów w sektorze pozarolniczym. Warto będzie obserwować też dynamikę płacy godzinowej, która mogła przyspieszyć do 4,6 proc. r/r.
Wyraźnie rosną rentowności amerykańskich obligacji (10-letnie dobijają do 1,60 proc.), co zdaje się pokazywać, że rynek traktuje dzisiejsze dane jako “kropkę nad i” dla decyzji FED ws. taperingu na początku listopada. Pytanie jednak, czy nie zobaczymy tu scenariusza sprzedaży faktów, gdyż wątek redukcji QE jest w dużej mierze zdyskontowany.
Na razie zwyżki rentowności nieco ograniczyły optymizm na Wall Street – indeks S&P500 ostatecznie powrócił poniżej naruszonego w trakcie czwartkowego handlu poziomu 4400 pkt. W grupie G-10 najgorzej zachowuje się korona norweska, oraz jen. Zaraz za nimi są waluty Antypodów, korona szwedzka, oraz funt. O ile zachowanie się USDJPY, który zbliża się do ostatnich szczytów przy 112,06 jest wypadkową wyraźnych zwyżek rentowności wspomnianych treasuries, o tyle pozostałe korygują ostatnie podbicie w ślad za lekkim stonowaniem nastrojów na globalnych rynkach. Na uwagę zasługują jeszcze dwie informacje – amerykański Senat przegłosował wczoraj ustawę pozwalającą oddalić problem shutdownu do grudnia, w najbliższy wtorek zajmie się nim Izba Reprezentantów będzie już formalnością. W depeszach agencyjnych pojawiły się wypowiedzi przedstawicieli EBC (Isabell Schnabel, oraz głównego ekonomisty Philipe Lane’a), które wpisały się we wcześniejszą “gołębią” narrację banku centralnego. Notowania EURUSD pozostały jednak płasko i nie widać próby testowania dołka ze środy przy 1,3528. Dzisiaj w centrum uwagi może pozostać funt, po tym jak wczoraj główny ekonomista Banku Anglii podbił oczekiwania, co do rychłej podwyżki stóp procentowych (teraz notowana nieco korygują wczorajszy wzrost).
Trend na dolarze być może się odwróci, a co ze złotym?
Reakcja na dzisiejsze dane Departamentu Pracy USA o godz. 14:30 może być ciekawa, bo pokaże w jakim punkcie jest rynek i na ile obserwowana ostatnio siła dolara wynikała bardziej z podbicia globalnego risk-off w wyniku strachu przed skutkami tzw. kryzysu energetycznego, niż oczekiwań na tapering w wydaniu FED. W takim układzie nawet dość przyzwoite dane nt. nowych etatów we wrześniu mogą nie uchronić dolara przed korektą. Wczorajsza reakcja Wall Street pokazała, że rynki chcą zaczekać z ocenami na ile wyższe ceny energii, czy też koszty obsługi zadłużenia, rzeczywiście mogą zagrozić długofalowej hossie. To dobra informacja na przyszły tydzień – warto będzie obserwować te waluty, których banki centralne mogą być w najbliższych miesiącach bardziej aktywne, czyli funt, dolar nowozelandzki, dolar kanadyjski, oraz korona norweska.
Ostatni tydzień był dość zagmatwany dla złotego i jedyne co jest pewne, to podwyższona zmienność, która może się utrzymać w kolejnych tygodniach. Widać, że tzw. forward guidance, czyli narzędzie, jakie zwyczajowo posiada bank centralny stał się dość zagmatwany. Teoretycznie wczoraj prezes Glapiński dał do zrozumienia, że RPP będzie chciała dać sobie nieco czasu, zanim zdecyduje się na kolejny ruch, ale czy przekonał tym rynek? Ten wydaje się mieć jeszcze inny problem, jaki przyniósł wczorajszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego. W krótkim terminie może on eskalować obawy, że Polska straci unijne fundusze pomocowe.
EURUSD – blisko przełomu?
Mimo “gołębiej” narracji płynącej w ostatnich dniach z EBC, notowania EURUSD nie pogłębiły spadków schodząc poniżej minimum ze środy przy 1,1528. To sygnał do potencjalnego przełomu, chociaż katalizatorem będzie tu bardziej dolar, niż euro. W tym ostatnim przypadku można spodziewać się tylko tego, że bardziej “gołębio” już nie będzie, a sam rynek może zacząć też podważać słuszność retoryki EBC, jeżeli inflacja będzie nadal rosnąć. W temacie dolara to istotne będą dzisiejsze dane Departamentu Pracy, oraz reakcja na tą publikację. Wydaje sie, że wątek taperingu FED w listopadzie jest już w cenach i możemy zobaczyć tzw. sprzedaż faktów.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS