A A+ A++

To rywal Ratajskiego, Jonny Clayton przed meczem był faworytem do zwycięstwa. Choć w światowym rankingu to Polak jest wyżej, bo na dwunastym miejscu, czyli o dwie pozycje wyżej od Walijczyka. Ratajski już na poziomie ćwierćfinale miał najlepszy wynik w turnieju World Grand Prix w karierze, ale oczywiście chciał dojść jak najdalej.

Zobacz wideo
“Wokół kadry Sousy zrobiło się spokojniej. Te mecze trzeba wygrać”

Ratajski źle rozpoczął, ale wrócił do gry w wyjątkowym stylu

W pierwszym secie przeważał Clayton, choć od wygranego lega zaczął Ratajski. O zwycięstwie zadecydował czwarty leg, który przy prowadzeniu 2:1 Walijczyk wygrał szybko po błędach Ratajskiego, który nie mógł “wejść” do gry trafieniem podwójnej wartości (taką zasadę – rozpoczynania i kończenia “podwójnymi” – stosuje się w World Grand Prix). To jego rywal grał o wiele płynniej i lepiej od “Polskiego Orła”. 

Polak wyłowił prawdziwego giganta. Walka o mistrzostwo świata. “Ale sztuka!”

Odwrotnie niż w pierwszej partii Ratajski musiał gonić rywala i wygrał dwa legi z rzędu – drugi i trzeci. Wydawało się, że po kolejnym, w którym Clayton wyrównał na 2:2, to Walijczyk będzie w sytuacji do prowadzenia już dwoma setami nad Polakiem. Ale tak się nie stało – w piątym legu Clayton pomimo przewagi zmarnował szansę w końcówce i zamknął sobie drogę do szybkiego finiszu, co wykorzystał Krzysztof Ratajski i wygrał 3:2. Wrócił do gry w wyjątkowym stylu, grał bardzo skupiony, bez kompromisów. 

Clayton przegrywał nieprawdopodobnie, ale później grał już niesamowicie

Trzeci set Ratajski rozegrał niesamowicie. Dwukrotnie prowadził – po pierwszym i trzecim legu, ale znów wszystko decydowało się w piątym. Tam to po raz kolejny Clayton miał szansę wyjść na prowadzenie w meczu, ale nie wykorzystał swojej szansy przy ze 110 punktów, a Ratajski skończył go pojedynczą “dziewiątką” i podwójną “ósemką”. To dało Polakowi prowadzenie 2:1 w meczu i sporo pewności siebie.

Brandon Lowe z Tampa Bay RaysDalszy ciąg “Moneyball” kręcą w realu. Mistrzowie w wyciąganiu graczy ze śmietnika

Niestety chwilę później Ratajskiemu przydarzył się fatalny, najgorszy set w meczu. A Clayton pozostawał przy 75-procentowej skuteczności na “podwójnych” i średniej powyżej stu punktów zdobywanych co swoją kolejkę w tym secie. Grał niesamowicie. Wcześniej nieprawdopodobnie nie wykorzystywał swoich szans, ale potem wygrał seta do zera i wiadomo było, że spotkanie będzie rozstrzygało się w piątej partii. Że to będzie kolejny horror z Polakiem w roli głównej.

Ratajski odpadł po horrorze. Nerwy nie pozwoliły na awans do półfinału

Pierwszego lega ostatniego seta meczu Ratajski przegrał. W drugim to Clayton nie skorzystał z końcówki ze 102 punktów i wynik brzmiał 1:1, ale kolejne legi były już w zasadzie tylko grą nerwów. Decydujący okazał się czwarty – to w nim Ratajski nie wszedł do gry przez sześć rzutów, a Walijczyk prowadził 2:1 w secie i została mu podwójna “ósemka” na zamknięcie meczu. Trafił i wszedł do półfinału World Grand Prix, wyrzucając Ratajskiego z turnieju. 

Fame MMA i MataFame MMA rozbiło bank. A wszystko w dniu koncertu Maty. “Absolutny hit”

Porażka w ćwierćfinale to jednak wciąż najlepszy wynik w karierze Krzysztofa Ratajskiego w tym turnieju. Clayton w czwartkowy wieczór był jednak o wiele lepszy, grał przede wszystkim ze spokojem, a Polakowi przeszkadzały nerwy i emocje. Ratajski kończy WGP z zarobkiem 16 tysięcy funtów, czyli 86,4 tysiąca złotych. Potwierdził, że należy do szerokiej światowej czołówki, ale wciąż nieco brakuje mu, żeby walczyć o wygrane w najważniejszych turniejach.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWideo: „Różewicz przewidział zagładę ludzkości” [WIDEO]
Następny artykułKomentarze polityków po decyzji TK. “Premier podłożył bombę pod nasze uczestnictwo w Unii”