A A+ A++

W swojej rezolucji poświęconej kryzysowi granicznemu na Białorusi europarlament wyraża „zdecydowaną solidarność z Litwą, Polską i Łotwą”. Chce także wezwać do dalszych sankcji personalnych oraz ekonomicznych, które miałyby potępić represje i wrogie działania wobec mniejszości polskiej na Białorusi. Tymczasem dokument ten nie otrzymał poparcia PiS-u i jego frakcji. Konserwatystom nie spodobał się krótki fragment dotyczący polskich granic.

W artykule 17. rezolucji mowa jest o działaniach polskich władz. Parlament Europejski chce wezwać je do wpuszczenia na przygraniczny obszar mediów, przedstawicieli organizacji pozarządowych oraz Fronteksu, unijnej agencji zajmującej się szczelnością granic. PE wyraża też „zaniepokojenie brakiem przejrzystości na granicy polsko-białoruskiej”.

„O sytuacji na Białorusi rok po trwających protestach i ich brutalnych represjach”

Dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon podkreśla, że Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy wycofali się z negocjacji wspólnego tekstu w ostatniej chwili. Według jej informacji to właśnie akapit o braku przejrzystości sprawił, że projekt rezolucji nazwany „O sytuacji na Białorusi rok po trwających protestach i ich brutalnych represjach” nie zdobył jeszcze pełnej akceptacji. Mimo to zauważa, ze poparcie czterech największych frakcji zdecydowanie wystarcza do przegłosowania tego dokumentu.

Czytaj też:
Nowe informacje o migrantach z Usnarza Górnego. Rzeczniczka SG: Mówią biegle po rosyjsku

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPłockie uroczystości w rocznicę śmierci św. Faustyny Kowalskiej
Następny artykułPratulin -Moc męczenników przyciąga jak magnes