Pierwsza godzina parkowania jest darmowa, ale za szybą trzeba umieścić bilet parkingowy bez wględu na to ile czasu chce się w sklepie być.
– Napisane jest, że pierwsza godzina jest za darmo i pod tym tabliczka z napisem: “pobierz darmowy bilet”.
– Do niczego takie coś. Tam powinno być przed wejściem napisane, że jeżeli ktoś nie odbije i nie zostawi za szybą, dostaje mandat. Raz przyjechałem i na minutę wleciałem tam i z powrotem i dostałem mandat 95 złotych.
– Pierwszy raz postawili to, to ja w ogóle nie zwróciłam uwagi. Dopiero mi znajomi powiedzieli.
– Też mi się zdarzyło, kiedy wysiadałam z samochodu, zawiało, bilecik się odwrócił i w tym momencie również dostałam upomnienie do zapłaty.
– mówią klienci sklepu.
Nasz reporter w krótkim czasie przed sklepem spotkał kilka osób, które nie zauważyły parkometru i nie pobrały biletu. Inni rozmówcy przyznawali, że w ogóle nie pomyśleli o takiej konieczności, sugerując się informacją o darmowej godzinie parkowania.
Parking prowadzi firma APCOA. Spółka w odpowiedzi na nasze pytania przekonuje, że klient z dowolnego miejsca parkingu widzi przynajmniej kilka znaków informujących o wjeździe na płatny parking. Znak stoi także na wjeździe.
Jest tam naprawdę czytelne oznakowanie
– odpowiada przedstawicielka spółki zapytana o parking sklepu przy Dymka. Kierowcy zwracają uwagę, że na tablicy jest wyłącznie informacja o bezpłatnej godzinie parkowania, a są miejsca wzdłuż sklepu, z których nie widać parkomatu i zawieszonego nad nim regulaminu.
Firma twierdzi, że zdobywa dane kierowców z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Przepisy to umożliwiają w uzasadnionych przypadkach. Za każdy dostęp trzeba zapłacić kiladziesiąt złotych.
Nasze pytania o parkingi wysłaliśmy w ubiegłym tygodniu także do sieci Lidl. Wciąż czekamy na odpowiedź.
“Samorząd powinien zająć się parkingami przy marketach” – uważa prezes Organizacji Poznańskich Kierowców. Jacek Kaczmarek zwraca uwagę na szereg nieścisłości w działaniu firm pobierających opłaty na parkingach przed sklepami sieci Lidl. Zwykle pierwsza godzina jest darmowa, ale trzeba wcześniej pobrać bilet i od razu umieścić za szybą.
“To wolna amerykanka. Sam byłem świadkiem takiej kontroli” – mówi Jacek Kaczmarek ze stowarzyszenia Organizacja Poznańskich Kierowców.
Jeden automat nie działał. Pan poszedł zasięgnąć informacji. Widać było, że chciał uiścić tą opłatę, nie wiem, czy szedł rozmienić pieniądze. W tym czasie pan ubrany jak zwykły przechodzień, podszedł, wydrukował coś, wsadził za szybę. Facet po prostu siedział w samochodzie i czekał, aż ktoś nie uiści tej opłaty. Spotkali się panowie przy samochodzie i wywiązała się nieprzyjemna sytuacja. Jeden drugiemu udowadniał, kto ma większą rację
– mówi Kaczmarek.
Jacek Kaczmarek podkreśla, że sklepy mogą wprowadzać opłaty, ale takie parkingi powinny być odpowiednio oznakowane, najlepiej tak samo jak Strefa Płatnego Parkowania. Uregulowany powinien zostać też ubiór osób wystawiających mandaty. Wątpliwości prezesa stowarzyszenia budzi też sposób pobierania opłat. To ukarany kierowca musi udowadniać, że był w danym momencie klientem sklepu i na przykład zabrał bilet ze sobą.
“Te przedsiębiorstwa nie mają kompetencji do uzyskiwania naszych danych. Myślę, że to jest na zasadzie, co któryś zapłaci to i tak będzie dobrze” – ocenia Jacek Kaczmarek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS