Co za mecz. Cracovia przegrywała ze Stalą Mielec 1:3, by ostatecznie zremisować. Drużyna Michała Probierza dążyła w końcówce do kompletu punktów.
Michał Gałęzewski
PAP
/ Łukasz Gągulski
/ Na zdjęciu: Sergiu Hanca i Michal Siplak cieszą się z gola
Spotkanie Cracovii ze Stalą Mielec – przed pierwszym gwizdkiem nie brzmiało to ekskluzywnie, obie drużyny nie przyzwyczaiły kibiców do efektownej i skutecznej gry, a i miejsca w tabeli obu zespołów mówią wiele. Biorąc pod uwagę oczekiwania, spotkanie pozytywnie zaskoczyło.
Już w 2. minucie gola mógł strzelić Michal Siplak, jednak piłkę doskonale wybił na rzut rożny Jonathan de Amo. Gospodarze byli jednak bardzo głodni bramki i po świetnym podaniu ze środka pola Marcosa Alvareza, wynik spotkania otworzył Sergiu Hanca.
Gdy jeszcze nie opadł entuzjazm w Cracovii, kibiców Pasów uciszył w najlepszy możliwy sposób Maksymilian Sitek. Były zawodnik Podbeskidzia Bielsko-Biała wszedł odważnie w pole karne rywali i świetnym strzałem pokonał Lukasa Hrosso. Z prowadzenia Cracovii pozostało wspomnienie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: Kibice Realu pytają czy to Cristiano Ronaldo?
Stal, która przez wielu była skazywana na spadek poszła za ciosem. W 22. minucie w polu karnym rywala zatańczył Mateusz Mak i wychowanek Wisły Kraków strzelił gola po drugiej stronie Błoń. Nieoczekiwanie to mielczanie przejęli inicjatywę na boisku i w 34. minucie powinno być już 1:3! Po cudownej, zespołowej akcji Fabian Piasecki oddał strzał “do pustej”. Jakub Jugas zdecydował się jednak na sprint i zdołał dogonić zmierzającą do bramki piłkę, wybijając ją z metra na rzut rożny.
Jeszcze przed przerwą, Matej Rodin spowodował upadek Mateusza Matrasa. Sędzia Tomasz Wajda początkowo nie dopatrzył się faulu, jednak po wideoweryfikacji i długiej obserwacji powtórek, zdecydował się wskazać na “wapno”. Po rozmowach z wyznaczonym do wykonywania rzutów karnych Grzegorzem Tomasiewiczem, na jedenasty metr podszedł pewny siebie Fabian Piasecki i podwyższył na 3:1! Pierwsza połowa została przedłużona aż o 9 minut, więcej bramek jednak nie padło.
W przerwie trenerzy obu zespołów dokonali aż trzech zmian, w tym jedna była wymuszona. Kontuzji w ostatniej akcji I połowy doznał grający głębiej niż zazwyczaj Marcos Alvarez. Drużyna Michała Probierza po zmianie stron grała dużo intensywniej, spychając Stal do własnej obrony. Golami pachniało, jednak brakowało klarownych akcji. Taką w końcu zbudowali gospodarze i z ostrego kąta kontaktową bramkę zdobył Otar Kakabadze.
Cracovia “poczuła krew” i dążyła do kolejnych bramek. W końcu po dynamicznej akcji Siplaka i wrzutce w pole karne Stali, niefortunną interwencją “popisał się” Krystian Getinger, kierując piłkę do własnej bramki. Z dwubramkowej przewagi Stali pozostało wspomnienie.
Do końca Cracovia próbowała strzelić czwartą bramkę, gole już jednak nie padły. Spotkanie w Krakowie z pewnością było wizytówką PKO Ekstraklasy i ci, którzy od niechcenia zdecydowali się zobaczyć ten mecz pozytywnie się zaskoczyli.
Cracovia – Stal Mielec 3:3 (1:1)
1:0 – Sergiu Hanca 7′
1:1 – Maksymilian Sitek 9′
1:2 – Mateusz Mak 22′
1:3 – Fabian Piasecki 45+4′ (k.)
2:3 – Otar Kakabadze 63′
3:3 – Krystian Getinger 77′ (sam.)
Składy:
Cracovia: Lukas Hrosso – Cornel Rapa, Matej Rodin, Jakub Jugas (46′ Otar Kakabadze), Kamil Pestka – Karol Knap (63′ Michał Rakoczy) – Sergiu Hanca, Pelle van Amersfoort, Damir Sadiković (87′ Filip Balaj), Michal Siplak – Marcos Alvares (46′ Florian Loshaj).
Stal Mielec: Rafał Strączek – Mateusz Żyro, Mateusz Matras, Jonathan de Amo – Krystian Getinger, Grzegorz Tomasiewicz, Maciej Urbańczyk (46′ Kamil Kościelny), Maksymilian Sitek – Konrad Wrzesiński (75′ Albin Granlund), Fabian Piasecki, Mateusz Mak (68′ Koki Hinokio).
Żółte kartki: Rodin, Loshaj (Cracovia), Urbańczyk, Piasecki, Kościelny (Stal).
Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec).
Zgłoś błąd
WP SportoweFaktyCracovia
Polska
Stal Mielec
PKO Ekstraklasa
Kraków
Stadion Cracovii im. Józefa Piłsudskiego w Krakowie
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Komentarze (0)