Batalia sądowa pomiędzy Marylą Rodowicz a jej mężem długo się ciągnęła. Piosenkarka oskarżała męża o niewierność, w związku z czym miała nadzieję, iż rozwód zostanie orzeczony z jego winy. Ponadto, gwiazda chciała otrzymywać od mężczyzny wysokie alimenty. Sąd odrzucił oba te wnioski.
Maryla Rodowicz złożyła w sądzie apelację
W rozmowie z „Faktem” piosenkarka nie kryła rozgoryczenia. – Brak alimentów oznacza, że będę musiała pracować do końca życia. Mąż zdradzał mnie z kochanką, jeszcze mieszkając ze mną. A dla sądu nie ma to znaczenia. Cóż mogę powiedzieć, jestem rozczarowana. Sąd chyba nie lubi kobiet – mówiła wówczas Rodowicz. Zgodnie z wyrokiem, gwiazda otrzymała dom w Konstancinie, dwa mieszkania i oszczędności, a Dużyński jedno mieszkanie w Warszawie oraz prowadzone od lat firmy.
Decyzja sądu ucieszyła jedynie byłego małżonka piosenkarki. –Jestem usatysfakcjonowany wyrokiem. W przeciwieństwie do mojej żony uważam, że sąd bardzo sprawnie działał i nie było tutaj żadnego przeciągania – stwierdził mężczyzna w rozmowie z „Super Expressem”. Tymczasem Maryla Rodowicz przemyślała sprawę i zdecydowała się apelować. Wokalistka uważa, że powinna otrzymać prawa o połowy firmy męża, nawet tych, które założył na długo przed jej poznaniem.
Czytaj też:
Filmy i seriale idealne na jesienne wieczory. Co proponuje nam Netflix?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS