Przesuszona skóra, zrogowacenia, przebarwienia, widoczne zmarszczki – to dość częste skutki przyjemnie spędzonych wakacji: długotrwałego przebywania na słońcu (z ręką na sercu: czy sumiennie smarujemy te części ciała kremami z filtrem?), kąpieli w słonej lub chlorowanej wodzie, zabaw w piasku, spacerów boso bądź prawie boso, a także… kurortowego menu. Co zrobić, aby zregenerować stopy i dłonie jeszcze przed zimą, zanim włożymy grube skarpety i rękawiczki?
AGATA LEGAN
Zaniedbana skóra nigdy nie wygląda estetycznie, ale kwestie wizualne to najmniejszy problem, ponieważ jej osłabiona kondycja oznacza przede wszystkim znaczny wzrost ryzyka mikrourazów, a co za tym idzie – narażenie na infekcje. Wszelkie, nawet te niewidoczne gołym okiem, uszkodzenia bariery naskórka to dosłownie otwarta brama dla różnego rodzaju bakterii. Pierwszym ratunkiem i najpilniejszym zabiegiem dla dłoni i stóp będzie ich zmiękczenie i nawilżenie. Najlepiej sprawdza się tu tzw. pielęgnacja trzyetapowa: namaczanie – ścieranie – nawilżanie. Co istotne, należy ją przeprowadzać systematycznie, np. co dwa tygodnie, a zimą, gdy spędzamy dużo czasu w suchych i ogrzewanych pomieszczeniach, nawet raz na tydzień.
Kąpiel, zarówno dla stóp, jak i dla dłoni, powinna trwać od 15 do 30 minut, być ciepła (rozgrzana skóra lepiej przyjmuje bioaktywne składniki) i wzbogacona o komponenty czynne, których skóra akurat najbardziej potrzebuje. Po lecie idealne będą zatem m.in. różnego rodzaju sole o działaniu silnie zmiękczającym naskórek, np. himalajska, z Morza Czarnego lub Epsom, czyli inaczej sól gorzka (siarczan magnezu). Nie tylko regeneruje i relaksuje, lecz także łagodzi nawet pierwsze objawy stanu zapalnego i rozluźnia napięte tkanki, sprawdzi się więc doskonale do kąpieli nóg zmęczonych wakacyjnym wysiłkiem, np. wędrówkami, wspinaczką, treningiem w parku linowym itp. Dobrym pomysłem są także płukanki głęboko oczyszczające – do wody wystarczy dodać np. olejki eteryczne lub wyciągi z ziół o działaniu antygrzybicznym i antybakteryjnym, np. lawendowy, nagietkowy, szałwiowy, z mięty pieprzowej, krwawnika lub kory brzozy. Przed kolejnymi zabiegami skórę pomoże również zmiękczyć ocet jabłkowy (UWAGA: stosowanie go warto zacząć od kilku kropli, by przekonać się, czy nie wystąpi reakcja alergiczna).
Wzór na gładkość
Po 20-minutowym (dłonie) czy półgodzinnym (stopy) namaczaniu skóra powinna być już na tyle „wypoczęta” i rozpulchniona, by dobrze znieść kolejny etap pielęgnacji, czyli ścieranie martwego naskórka. Co ważne, niezależnie od tego, czy wykorzystuje się do tego specjalne narzędzia (tarki, pumeksy, pilniki), czy preparaty, tj. różnego rodzaju peelingi, nie wolno trzeć skóry zbyt mocno. Trzeba to robić niespiesznie, za to dokładnie, kolistymi ruchami, wykonując przy tym delikatny masaż, który pobudza ukrwienie dotykanych okolic. UWAGA: jeśli na skórze są widoczne pęknięcia, nie jest wskazane wykonywanie peelingu, można jedynie spróbować zetrzeć pilnikiem zrogowaciałe brzegi rany i z dalszymi działaniami odczekać do momentu, aż się zagoi.
Jak wybrać i stosować pumeks
Pumeksu można używać zarówno do stóp (pięt, spodu palców itd.), jak i do dłoni, choć ten drugi powinien być bardziej miękki i używany rzadziej, np. raz w miesiącu. Na rynku są dostępne produkty sztuczne – z polimerów syntetycznych – i naturalne, np. z krzemionki, lawy wulkanicznej czy glinki (marokański pumeks hammam). Ich rola jest właściwie jednakowa, więc wybór pozostaje kwestią indywidualnych preferencji. Na popularności zyskują pumeksy elektryczne – nowoczesne urządzenia na baterie z rotacyjną głowicą pokrytą powierzchnią ścierną.
Najważniejsze zasady stosowania narzędzi ścierających:
- są to przedmioty osobistego użytku, jak szczoteczka do zębów, w związku z tym nie należy ich nikomu pożyczać (aby nie przenosić zakażeń);
- po każdym użyciu należy je dokładnie wypłukać, wyszorować szczoteczką przy użyciu wody z mydłem, a od czasu do czasu również zdezynfekować, np. wygotować (pumeks naturalny) lub wymoczyć w roztworze wody z solą;
- należy je przechowywać w miejscu suchym i najlepiej zamkniętym, np. w szufladzie szafki (ponieważ gromadzenie się wilgoci w porach powoduje namnażanie się chorobotwórczych mikroorganizmów);
- nie stosuje się ich do usuwania odcisków, w poprzek pęknięć naskórka czy podczas zakażenia, np. grzybiczego.
Na oczyszczoną ze zrogowaceń skórę można aplikować odżywcze, nawilżające kosmetyki: kremy, balsamy, maski czy inne natłuszczacze. Te do stóp powinny zawierać mocznik o stężeniu min. 10 proc., witaminy A i E, lanolinę, oleje, np. rycynowy czy kokosowy, a także leczniczy aloes. Z kolei dłonie lubią działające ochronnie alantoninę, glicerynę i wazelinę oraz rumianek, masło shea czy wyrównujący koloryt wyciąg z cytryny.
Domowe mikstury
Na każdym etapie kuracji można samemu stworzyć idealne preparaty pielęgnacyjne z produktów, które właściwie zawsze mamy pod ręką. Do kąpieli można dodać np. pięć łyżeczek sody oczyszczonej, która jest doskonałym środkiem zmiękczającym, dezynfekującym i zapobiegającym nadmiernemu poceniu. Podobnie działa płukanka z tymiankiem lub rozmarynem. Doskonałe odżywienie i oczyszczenie zapewni skórze na dłoniach i stopach specyfik z miodu i olejku migdałowego. Dolany do kąpieli sok z cytryny pomoże skórze odzyskać blask i elastyczność, podobnie jak świeżo wyciśnięty sok z ananasa. Z kolei ciepłe i tłuste mleko doskonale nawilży, a cynamon poprawi krążenie. Na bardzo wysuszoną i podrażnioną skórę zaleca się kąpiel w naparze lub nałożenie gęstej papki z siemienia lnianego.
Domowy peeling – cukrowy, solny (z małych lub grubych ziaren) czy z innego „drapiącego” produktu – to jeden z najprostszych do wykonania kosmetyków: wystarczy wybrany składnik wymieszać z oliwą z oliwek, jogurtem naturalnym lub miodem. Do złuszczania naskórka świetnie nadają się też np. zmielone płatki owsiane, kawowe fusy czy ziarna maku. Po spłukaniu peelingu i osuszeniu skóry na stopy i dłonie można jeszcze nałożyć maskę, np. z propolisem, żółtkiem czy… gniecionymi gotowanymi ziemniakami.
Co oferują gabinety:
- masaże dłoni i stóp – relaksują, rozluźniają mięśnie, poprawiają krążenie, stymulują regenerację komórek naskórka;
- peelingi, np. z użyciem kwasów – silne preparaty gabinetowe oraz narzędzia złuszczające sprawiają, że skóra po zabiegu jest idealnie gładka w dotyku;
- zabieg parafinowy na dłonie – silnie nawilża i ujędrnia;
- maski witaminowe;
- fotoodmładzanie dłoni – niweluje efekty działania warunków atmosferycznych, środków chemicznych, a nawet pracy fizycznej.
Odświeżanie butów
Brzydki zapach z butów oznacza, że w ich wnętrzu rozwinęły się drobnoustroje, których należy się pozbyć. O ile niektóre modele, np. trampki, obuwie sportowe czy kalosze z miękkiej gumy, śmiało można wyprać w pralce (część pralek ma nawet specjalne programy do prania butów!), o tyle inne, np. wykonane ze skóry, będą wymagały więcej starań. Jeśli mają wyjmowane wkładki (materiałowe lub piankowe), da się je wyprać lub wymienić, najlepiej na takie z aktywnym węglem, który zapobiega poceniu się stopy oraz rozwojowi bakterii i grzybów w bucie. Dla mikroorganizmów zabójcze są też mróz i alkohol. Włożenie butów (w woreczku) na kilka godzin do zamrażarki rzeczywiście je odświeża, choć ze względu na potencjalny kontakt obuwia z żywnością ta metoda nie jest chętnie stosowana. Umieszczenie wewnątrz buta wacików nasączonych spirytusem i pozostawienie ich tam, dopóki nie wyschną, to znacznie bardziej lubiany i równie skuteczny sposób na dezynfekcję. Z kolei przykrych zapachów można się pozbyć, umieszczając w butach woreczki z suszonymi ziołami lub liśćmi herbaty. Na rynku są dostępne też specjalne preparaty do odkażania i dezodoranty do obuwia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS