– Będziemy transportować tamtędy, którędy jest najbezpieczniej i nikt nie ma prawa się w to wtrącać – powiedział premier Węgier Victor Orban na wspólnej konferencji prasowej z premierem Czech. Węgry podpisały w poniedziałek 15-letnią umowę na dostawy gazu od Rosji.
Orban oświadczył, że Węgry są suwerennym krajem i kupują energię i gaz, od kogo chcą. – Wyłącznie my podejmujemy decyzję, jakim szlakiem przetransportujemy tę energię na Węgry – powiedział, cytowany przez węgierską agencję MTI.
Dodał, że gdy wybierano między możliwymi szlakami dostaw, brano pod uwagę tylko jeden aspekt: który z nich gwarantuje największe bezpieczeństwo. – Będziemy transportować tamtędy, którędy jest najbezpieczniej i nikt nie ma prawa się w to wtrącać – zaznaczył.
ZOBACZ: Piotr Naimski deklaruje: gazociąg Baltic Pipe do końca 2022 roku uzyska pełną przepustowość
– Życzymy Ukraińcom, by pokonali własne problemy, ale niech nas w to nie mieszają – dodał. – Węgiersko-rosyjska umowa gazowa to sprawa, w której Ukraina nie ma nic do powiedzenia – podsumował.
Umowa Węgier z Rosją
Węgry podpisały w poniedziałek z Rosją 15-letnią umowę na dostawy gazu. Gazprom ma dostarczyć Węgrom 4,5 mld m sześc. gazu rocznie dwoma szlakami: 3,5 mld m sześc. z południa, przez Serbię, a pozostałe 1 mld – przez Austrię, a więc z ominięciem Ukrainy.
Ukraińskie MSZ wydało oświadczenie, w którym podkreślono, że Ukraina uważa to za “wyłącznie polityczną, nieuzasadnioną ekonomicznie decyzję, podjętą dla zadowolenia Kremla i na szkodę narodowym interesom Ukrainy i ukraińsko-węgierskim stosunkom”.
We wtorek MSZ Węgier wezwało ambasadora Ukrainy w związku z reakcją strony ukraińskiej. Również ambasador Węgier na Ukrainie został zaproszony do MSZ w Kijowie, gdzie wyjaśniono mu stanowisko Ukrainy w sprawie podpisania przez Węgry długoterminowej umowy z Gazpromem.
dsk/PAP
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS