Niektórzy pasażerowie komunikacji miejskiej wciąż nie pamiętają o obowiązku zasłaniania ust i nosa. Nie pomagają komunikaty głosowe i plakaty informacyjne w pojazdach. Dlatego nadzór ruchu Zarządu Komunikacji Miejskiej i Straż Miejska kontrolują wybrane autobusy na terenie Gdyni. Akcja trwa 29 i 30 września i zostanie powtórzona w przyszłym miesiącu.
Co poza skasowaniem biletu należy zrobić niezwłocznie po wejściu do autobusu lub trolejbusu? Zasłonić usta i nos. Niestety nie wszyscy o tym pamiętają. Jak sytuacja wygląda w Gdyni, sprawdzają strażnicy miejscy we współpracy z nadzorem ruchu Zarządu Komunikacji Miejskiej.
– Widzimy potrzebę reagowania w sytuacjach, w których pasażerowie komunikacji miejskiej nie wywiązują się z obowiązku noszenia maseczek. Stąd nasze działania. Mają one przypomnieć wszystkim o tym, iż pandemia wciąż trwa i stanowi zagrożenie dla naszego zdrowia i życia. Działamy w trosce o bezpieczeństwo nas wszystkich – mówi Andrzej Bień, komendant Straży Miejskiej w Gdyni.
– Dzisiaj wspólnie z nadzorem ruchu Zarządu Komunikacji Miejskiej skontrolowaliśmy około 8 autobusów. Okazało się, że 90-95% pasażerów zakłada maseczki. Generalnie społeczeństwo stosuje się do rozporządzenia ministra zdrowia o nakazie noszenia maseczek – informuje Mirosław Kondratowicz, inspektor Straży Miejskiej w Gdyni.
Gdynianie chcieliby, żeby wszyscy wzajemnie się szanowali i okazywali to również podczas podróży komunikacją miejską. Dlatego powinni przestrzegać wciąż obowiązującego nakazu zasłaniania nosa i ust w przestrzeniach zamkniętych, czyli m.in. środkach komunikacji zbiorowej.
– Jesteśmy z mężem zaszczepieni, więc chcemy, żeby inni też uszanowali nasze decyzje. Mamy małe dzieci, które są narażone na różne choroby przewlekłe. Byłoby świetnie, gdyby wszyscy dbali nie tylko o swoje zdrowie, ale też o zdrowie innych – mówi Kasia, mieszkanka Witomina.
Gdzie trzeba nosić maseczki?
Pod koniec maja br. rząd poluzował niektóre obostrzenia związane z pandemią koronawirusa. Zmieniły się m.in. zasady zasłaniania ust i nosa w miejscach publicznych. Maseczki nie trzeba zakładać na otwartej przestrzeni. Nadal jednak musimy zakrywać nos i usta w przestrzeniach zamkniętych. Dotyczy to również środków komunikacji zbiorowej.
Zasłanianie ust i nosa w dużym stopniu ogranicza potencjalną transmisję wirusa pomiędzy ludźmi. Podczas kontaktu twarzą w twarz maseczka nałożona przez jedną z osób znacznie zmniejsza ryzyko zakażenia. Zasłonięte usta i nos u obu osób praktycznie niwelują możliwość przenikania wirusa.
Niektórzy są zwolnieni z obowiązku zakrywania ust i nosa. Takie osoby muszą jednak mieć zaświadczenie lekarskie lub dokument potwierdzający jedną z wymienionych poniżej przypadłości:
- całościowe zaburzenia rozwoju,
- zaburzenia psychiczne,
- niepełnosprawność intelektualną w stopniu umiarkowanym, znacznym lub głębokim,
- trudności w samodzielnym odkryciu lub zakryciu ust lub nosa.
- zaawansowane schorzenia neurologiczne, układu oddechowego lub krążenia, przebiegające z niewydolnością oddechową lub krążenia.
Zgodnie z aktualnie obowiązującym prawem za nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa, czyli brak maseczki we wskazanych miejscach (w przestrzeniach zamkniętych w całym kraju, m.in. w autobusach, pociągach, sklepach, kinach, teatrach, przychodniach, kościołach czy urzędach), grozi mandat w wysokości nawet do 500 złotych.
Obowiązek zakrywania ust i nosa wynika z treści rozporządzenia Rady Ministrów z 6 maja 2021 roku w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS