W poniedziałkowym głównym wydaniu “Wiadomości”, a także na portalu TVP Info, pokazano treści o charakterze pornograficznym, m.in. z udziałem zwierząt i dzieci, które ministrowie Mariusz Błaszczak i Mariusz Kamiński zaprezentowali podczas konferencji prasowej kilka godzin wcześniej. Przypomnijmy, że zdaniem ministra spraw wewnętrznych i koordynatora służb specjalnych te drastyczne zdjęcia pochodziły z telefonów zatrzymanych na granicy polsko-białoruskiej migrantów. Ich zdaniem nie tylko uzasadniały potrzebę przedłużenia stanu wyjątkowego na tym obszarze, ale i miały dobitnie pokazać, jakim zagrożeniem dla polskiego społeczeństwa są migranci, wśród których nie brakuje kryminalistów i dewiantów.
Szokujące materiały, które najpierw upubliczniono na konferencji prasowej, a następnie – bez cenzury – powielono w telewizji publicznej i na portalu TVP Info, oburzyły opinię publiczną. Do KRRiT płyną kolejne skargi na poniedziałkowe wydanie “Wiadomości”.
Jak poinformowała nas Teresa Brykczyńska, rzeczniczka KRRiT, do tej pory złożono trzynaście skarg. Część z nich to skargi indywidualne (dotyczące także materiałów rozpowszechnianych na antenie TVP Info), a jedną z nich, zbiorowo, złożyli przedstawicie opozycji w Radzie Programowej TVP SA: Iwona Śledzińska-Katarasińska, Joanna Scheuring-Wielgus, Janusz Daszczyński i Krzysztof Luft.
– KRRiT podejmie rutynowe działania. Wystąpi do nadawcy o materiał i stanowisko wobec zarzutów przedstawionych w skargach – przekazała Teresa Brykczyńska.
Zdaniem mec. Jacka Dubois, który komentował tę sprawę dla Wirtualnych Mediów, pretensje widzów wobec TVP są w pełni uzasadnione.
– Każdy widz, który doznał traumy, ma prawo żądać, by telewizja przeprosiła go i zadośćuczyniła mu doznaną krzywdę – stwierdził mec. Jacek Dubois i wymienił kilka zapisów prawnych, które stanowią podstawę do roszczeń.
Sprzeczna z artykułem 202 kodeksu karnego jest chociażby publiczna prezentacja treści pornograficznych w sposób narzucający odbiór osobie, która sobie tego nie życzy, a jeśli w materiale poza ludźmi pojawiają się także zwierzęta, kara pozbawienia wolności wzrasta z 2 do 12 lat. Co więcej, każdy, kto dowiedział się o możliwym popełnieniu takiego przestępstwa, powinien zawiadomić organy ściągania.
– Każdy człowiek ma prawo przyjąć w swoim wewnętrznym kodeksie, że nie chce oglądać pornografii o charakterze zoofilskim. I może się spodziewać, że w pewnych ustalonych miejscach na takie treści się nie natknie: na przykład w kościele, czy właśnie w telewizji publicznej. To jego prawo zostaje naruszone w sposób niezapowiedziany i nieoczekiwany takim programem, czyli naruszono jego prawo do intymności – wyjaśnia.
O naruszeniu prawa zarówno przez ministrów prezentujących publicznie pornograficzne materiały, a także przez rozpowszechniające je media publiczne pisali także m.in. Roman Giertych, politycy opozycji czy dziennikarze. Do KRRiT skargę złożył także m.in. działacz lewicy Hubert Znajomski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS